Ostro w klubie Polaka. Trener uderza w lidera. "Nie muszę go błagać"
Saga transferowa dotycząca Ademoli Lookmana z Atalanty finalnie nie zakończyła się jego odejściem. Nigeryjczyk został w klubie, lecz wciąż nie jest zdolny do gry. Ostrych słów nie szczędzi mu trener.
Miniony sezon Serie A był świetny zarówno dla Ademoli Lookmana, jak i całej Atalanty. 27-latek uzbierał 31 spotkań, 15 bramek oraz pięć asyst.
Wysoka dyspozycja reprezentanta Nigerii sprawiła, że po jego usługi zgłosiło się kilku gigantów. Zagraniczne media łączyły go z głośnym transferem do Interu Mediolan, ale ten nie doszedł do skutku.
Mimo tego, że podczas bieżącego weekendu zostanie rozegrana trzecia kolejka Serie A, na koncie Lookmana wciąż będzie widnieć zero występów. 27-latek nie znalazł się w kadrze na spotkanie z Lecce. Niedostępność zawodnika w ostry sposób skomentował Ivan Jurić.
- Lookmana z nami nie będzie. To naprawdę nieprzyjemna sytuacja. Po spotkaniu z nim czuję, że potrzebujemy czegoś innego, ducha, walki, pokory, pracy, chłopaków, którzy chcą oddać życie za tę koszulkę. Nasi muszą to robić. Nie chcę niczego innego - powiedział trener Atalanty.
- Chcę innego poziomu człowieczeństwa, innego poczucia przynależności. Mam z nim dobre relacje, ale nie zamierzam się prosić. Cholera, jesteśmy Atalantą, nie muszę go błagać - podsumował.
Nowe rozgrywki we Włoszech rozpoczęły się fatalnie dla Atalanty. Po rozegraniu dwóch spotkań ma ona na swoim koncie tylko dwa punkty.