Oto sytuacja polskich drużyn w LK. Wiadomo, czego potrzebują do awansu

Z polskiego kwartetu żadnych szans na awans do kolejnej rundy nie ma już Legia, która w pięciu kolejkach zdobyła zaledwie trzy punkty. Pogrążyła ją czwartkowa porażka z Noah.

W najlepszej sytuacji z naszych drużyn jest Raków, który w pięciu meczach zdobył jedenaście punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. "Medaliki" są blisko zapewnienia sobie miejsca w czołowej ósemce, które da bezpośrednią przepustkę do 1/8 finału rozgrywek. Awans przypieczętuje zwycięstwo z Omonią Nikozja w ostatniej kolejce. Co istotne, Raków mógłby wtedy zakończyć fazę ligową nawet na drugim miejscu.

Raków może zapewnić sobie miejsce w TOP8 także w przypadku remisu w ostatnim meczu. Według Klimka szanse na realizacje takiego scenariusza wynoszą 73 procent, a drużyna z Częstochowy najpewniej zakończyłaby fazę ligową na ósmym miejscu.

Dla drużyny (jeszcze) Marka Papszuna zdecydowanie najgorsza byłaby porażka z Ominią. W takiej sytuacji jej szanse ma znalezienie się w TOP8 zmalałyby do 3 procent.

Pewna gry w 1/16 finału (czyli rzeczywistych barażach między drużynami z miejsc 9-24) jest 18. w tabeli Jagiellonia, którą czeka jeszcze mecz z AZ Alkmaar. Otwartą kwestią jest jej miejsce na koniec fazy ligowej. Zdaniem Klimka w najlepszym wypadku, czyli po zwycięstwie, drużyna Adriana Siemieńca może być 12. Porażka w Holandii może za to zepchnąć Jagiellonię na 20 miejsce. Remis z AZ da prawdopodobnie 17. pozycję.

Lech będzie pewny awansu w przypadku zwycięstwa albo remisu z Sigmą Ołomuniec. Jego oczekiwane miejsce w przypadku takich wyników to - odpowiednio 14. i 18. Poznaniaków nie musi przekreślić też porażka, która oznacza awans na... 99 procent. Najprawdopodobniej przy takim wyniku "Kolejorz" zakończyłby rozgrywki na 22. pozycji.