Papszun podsumował zbuntowanego gwiazdora Rakowa. Ujawnił jego zachowanie

Marek Papszun zabrał głos w sprawie Jonathana Brauta Brunesa. Szkoleniowiec Rakowa Częstochowa zdradził, że Norweg przeszedł szereg badań, ale ich efekt był niezmienny. Kontuzji nie wykryto.
Jonathan Brunes nie wystąpi w najbliższym meczu Rakowa. Napastnik sam zgłosił kontuzję i oznajmił klubowi, że nie jest gotowy do gry. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Częstochowianom taka postawa Norwega się oczywiście nie spodobała, bo szybko wykryto, że jest w niej sporo fałszu. Zawodnik przeszedł serię badań, ale żadne z nich nie potwierdziło problemów zdrowotnych.
- Brunes tydzień temu zgłosił uraz tuż przed meczem. Poszedł na badania, które nic nie wykazały. Dziś znowu poszedł na badania i te badania znowu nic nie wykazały - wyznał Marek Papszun.
- Moja rozmowa z nim przebiegała normalnie, klub musi sobie z tym poradzić, jestem zdziwiony tym obrotem spraw - dodał szkoleniowiec "Medalików".
Czas pokaże, jak Raków rozwiąże spór z piłkarzem, ale sytuacja prosta nie jest. Brunesa dopiero co wykupiono za dwa miliony euro, a zawodnik podpisał umowę ważną do 30 czerwca 2028 roku.
Częstochowianie nie chcą, aby piłkarz dyktował warunki, jednak z drugiej strony wysłanie 25-latka do rezerw może być wykluczone ze względów ekonomicznych.