Papszun zobaczył, jak pracuje jego następca. Ujawniono, co powiedział

Tomczyk od września 2023 roku prowadził Polonię Bytom. W poprzednim sezonie awansował z nią do Betclic 1 Ligi. Jego podopieczni zakończyli rundę jesienną na drugim miejscu na zapleczu Ekstraklasy.

Polonia wyróżniała się na tle ligowych rywali poziomem intensywności. Powszechnie wiadomo było, że Tomczyk kładzie spory nacisk na ten aspekt podczas przygotowań do konkretnych meczów.

Teraz 37-latek będzie mógł wdrożyć swoje metody w Rakowie. W poniedziałek oficjalnie został następcą Marka Papszuna. Zdradził, co usłyszał od swojego poprzednika.

- Jeśli chodzi o treningi, to rozmawiając z Markiem Papszunem, kiedy on zobaczył nasz mikrocykl treningowy, przyznał: "Musicie mieć dobrą odnowę w Bytomiu, skoro tak intensywnie trenujecie". Wiemy, że odnowa w Bytomiu znacznie się poprawiła, podobnie obiekt, klub rozwinął się w wielu aspektach. Ludzie poczynili tam ogromne postępy - stwierdził Tomczyk na konferencji prasowej.

- Ale w Bytomiu trenowaliśmy na sztucznym boisku, tego nie oszukasz. Mamy swoje sposoby na motorykę, intensywność, regenerację, gdzie w Częstochowie są większe możliwości, aby to wdrożyć. Przy czym trzeba pamiętać, że w piłce kontuzje były, są i będą. Teraz zawodnik Barcelony zerwał więzadła, a na pewno mają tam dobrą odnowę i wiedzą, co robią - kontynuował, nawiązując do kontuzji Andreasa Christensena.

- Ja mogę powiedzieć, że na poziomie 1. Ligi pracowałem z piłkarzami pod kątem motoryki tak, jak pracowałem w A Klasie. Niektóre rzeczy, dane, metody były bardzo podobne. Ktoś by powiedział, że tak się nie da, ale da się. Myślę, że mam na to plan, wiem jak to poukładać pod kątem grania co trzy dni i tego, żeby utrzymać świeżość zawodników - dodał.

Tomczyk zadebiutuje w Rakowie 1 lutego. Wtedy "Medaliki" zagrają na wyjeździe z Wisłą Płock.