Pechowa porażka Warty Poznań. Samobój Trałki i rykoszet na wagę przegranej z Piastem Gliwice

Przyjezdni z Gliwic objęli prowadzenie w 17. minucie. Jakub Holubek podłączył się do ataku, posłał centrę z lewego skrzydła, po czym niefortunnie interweniował Łukasz Trałka. Doświadczony zawodnik zmylił bramkarza, kierując piłkę do własnej bramki.

W 28. minucie Damian Kądzior przeprowadził ciekawą akcję z Kamilem Wilczkiem. Napastnik Piasta nie zdołał jednak oddać strzału na bramkę.

Niedługo potem Warta była blisko doprowadzenia do remisu. Frantisek Plach jednak kapitalnie obronił uderzenie Aleksandra Pavlovtsa.

W tej samej akcji jeden z zawodników gospodarzy był faulowany w polu karnym Piasta. Arbiter podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Michał Kopczyński.

Do przerwy utrzymał się wynik 1:1. W 51. minucie Frank Castaneda odnalazł się w polu karnym, ale nie miał wsparcia kolegów i cała akcja spaliła na panewce. W 58. minucie Castaneda huknął w słupek.

Później nastąpiła odpowiedź Piasta. Gliwiczanie przeprowadzili ciekawą akcję, którą niecelnym strzałem zwieńczył Damian Kądzior. W 65. minucie Alberto Toril wyprowadził Piast na prowadzenie.

Warcie po raz kolejny udało się doprowadzić do remisu. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Adam Zrelak wykorzystał centrę z prawego skrzydła.

W 82. minucie Piast po raz trzeci trafił do siatki. Łukasz Konczkowski oddał strzał z dystansu, piłka odbiła się od Dawida Szymonowicza i wpadła do bramki.

Więcej trafień w tym spotkaniu już nie obejrzeliśmy. Piast zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli. Warta jest jedenasta.