Pep Guardiola wytłumaczył, dlaczego nie zrobił żadnej zmiany w derbach Manchesteru. "Przykro mi"

Manchester City pewnie wygrał prestiżowy mecz. Choć Guardiola miał na ławce rezerwowych tak uznanych graczy jak Raheem Sterling, Jack Grealish czy Ryiad Mahrez, to nie zdecydował się na wprowadzenie ich na boisko.

- Przykro mi. Nie lubię nie przeprowadzać zmian - stwierdził trener Manchester City.

- Prowadziliśmy 2:0, kontrolowaliśmy grę, byliśmy w komfortowej sytuacji. Nie czułem, że powinienem coś zmieniać - wyjaśnił Guardila.

Guardiola komplementował swoich piłkarzy za konsekwencję w grze. Zrobił to w dość niezwykłych słowach.

- Pod względem sposobu gry byli prawdziwymi artystami. Przeciwko Manchesterowi United chce się atakować szybciej niż to potrzebne i można nadziać się na kontrę. Dlatego potrzebowaliśmy milionów podań. Musieliśmy zamknąć piłkę w lodówce - podsumował Guardiola.

Manchester City na razie zajmuje drugie miejsce w tabeli z trzema punktami straty do Chelsea. Może stracić swoją pozycję po meczu Liverpoolu z West Hamu.