Siedem meczów, zero wygranych! Fatalna forma klubu Ekstraklasy

Piast pokazuje bardzo słabą formę na starcie zmagań w Ekstraklasie. Przed sobotnim spotkaniem gliwiczanie mieli na swoim koncie cztery punkty w sześciu meczach - dwukrotnie przegrali i czterokrotnie zremisowali.

Teraz już wiadomo, że bilansu nie uda się poprawić. Piast w pierwszej połowie potyczki z Radomiakiem miał swoje okazje, ale nie potrafił ich wykorzystać. Najlepszą zmarnował Felix, którego świetnie zatrzymał Majchrowicz.

W dalszej części spotkania brakowało dogodnych sytuacji, ale nie brakowało problemów technicznych. Mecz został przerwany na kilka minut z powodu braku łączności z wozem VAR.

W przerwie doszło do wymuszonej zmiany w szeregach gliwiczan. Ściągnięty został kontuzjowany Czerwiński, jego miejsce zajął Pitan. Obrona gości miała więc eksperymentalne ustawienie, które szybko zostało negatywnie zweryfikowane.

Już w 47. minucie gola na 1:0 strzelił Balde. Lopes wypatrzył sprintującego skrzydłowego, podał do niego, a ten wpadł w pole karne i uderzył z ostrego kąta.

Z biegiem czasu Piast wcale nie wyglądał lepiej, a Radomiak spokojnie obronił skromną zaliczkę. Tym samym radomianie wskoczyli na szóstą pozycję, natomiast gliwiczanie, nadal bez zwycięstwa po siedmiu występach, okopali się na 17. pozycji. Mogą jednak spaść na ostatnią lokatę, jeśli Lechia Gdańsk wygra swój mecz.