Pierwsza porażka FC Barcelony pod wodzą Ronalda Koemana. "Blaugrana" nie znalazła recepty na Getafe [WIDEO]

Pierwsza porażka FC Barcelony pod wodzą Ronalda Koemana. "Blaugrana" nie znalazła recepty na Getafe [WIDEO]
Screen z TV
Sobota z pewnością nie była dniem najlepszych hiszpańskich drużyn. Najpierw swoje spotkanie przegrał Real Madryt, później w ślady "Królewskich" poszła FC Barcelona. "Blaugrana" uległa na wyjeździe z Getafe 0:1. Jedynego gola zdobył z rzutu karnego Jaime Mata.
Odkąd Ronald Koeman objął posadę szkoleniowca wicemistrzów Hiszpanii, jeszcze nie zaznał goryczy porażki. Aż do sobotniego wieczoru. Szkoleniowiec zdecydował się na kilka zmian w porównaniu do poprzednich meczów. Od początku zagrali między innymi Pedri oraz Ousmane Dembele.
Dalsza część tekstu pod wideo
Francuz po raz kolejny rozczarował i w zasadzie ani razu nie stworzył poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. W 20. minucie bliski szczęścia był za to Leo Messi. Argentyńczyk dostał podanie od Pedriego i uderzył sprzed pola karnego, ale trafił tylko w słupek.
"Blaugrana" naciskała przez większą część pierwszej połowy. Pokonać Davida Sorię próbowali między innymi Clement Lenglet oraz Antoine Griezmann. Pierwszy strzelił prosto w bramkarza, po próbie drugiego futbolówka przeszła z kolei nad poprzeczką. Rezultat bezbramkowy utrzymał się do przerwy.
W drugiej połowie dość niespodziewanie to goście wyszli na prowadzenie. Frenkie de Jong faulował w polu karnym Djene Dakonama, a "jedenastkę" na gola pewnie zamienił Jaime Mata.
W 62. minucie Koeman zdjął Dembele i Pedriego, wprowadzając tych, którzy od początku sezonu mieli pewne miejsce w składzie - Ansu Fatiego oraz Philippe Coutinho. Szczególnie ten pierwszy sprawiał obronie Getafe sporo problemów.
17-latek dwukrotnie przewracał się w polu karnym po starciach z przeciwnikami, ale gwizdek arbitra milczał. Choć Barcelona długo przeważała, to David Soria tak naprawdę nie musiał się zbytnio wysilać.
W 83. minucie mogło być 2:0 dla gospodarzy. Po błędzie Lengleta przed szansą stanął Cucho, ale Neto końcami palców zbił piłkę na poprzeczkę. Później napastnik Getafe zmarnował jeszcze jedną świetną szansę. To nie uchroniło FC Barcelony przed porażką, nawet mimo doliczonych sześciu minut.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik17 Oct 2020 · 22:53
Źródło: własne

Przeczytaj również