Pijus i skandalista z wyrokami. Lech Poznań nigdy go nie zapomni
Bardziej skandalista niż piłkarz, człowiek, który non stop pakuje się w kłopoty i zachodzi za skórę organom ścigania. Oto obraz jednej z niedoszłych gwiazd Lecha Poznań. Pamiętacie?
W styczniu 2016 roku do Poznania trafił Nicki Bille Nielsen, bo o nim oczywiście mowa. Duńczyk z przeszłością m.in. w Villarrealu, Rayo czy Rosenborgu, kosztował kilkaset tysięcy euro.
Już wtedy były przesłanki świadczące, że jest on groźniejszy poza boiskiem niż na nim. Niemniej, w klubie próbowano go okiełznać, mając świadomość wybuchowej osobowości piłkarza.
Przykład? Zanim Bille Nielsen wylądował w Lechu, oskarżony był o wywołanie zamieszek w centrum stolicy Danii, Kopenhagi. Pijany zaatakował policjantkę i... ugryzł ją w ramię. Sąd był bezlitosny - skazał go na 60 dni więzienia w zawieszeniu i 80 godzin prac społecznych.
Kolejny "odpał" Nickiego miał miejsce już wtedy, gdy reprezentował "Kolejorza". W 2017 roku pauzował z powodu złamania nosa. Kontuzji doznał jednak nie na boisku, a w wyniku bójki, która nie miała nic wspólnego z rywalizacją boiskową.
Potem zagraniczne media informowały, że napastnik wpakował się w kłopoty podczas pobytu w Monako. Tym razem oskarżono go o uprawianie seksu oralnego w miejscu publicznym, posiadanie narkotyków oraz pobicie. Sąd skazał go na miesiąc więzienia.
To nie był koniec przygód krnąbrnego Duńczyka. W kolejnych latach miał pobić ochroniarza w klubie nocnym oraz zastraszać pielęgniarkę w jednym ze szpitali. Pisano też, że został postrzelony we własnym mieszkaniu. Zdołał też spowodować w 2019 roku wypadek samochodowy, w którego wyniku obrażenia odniosło kilka osób.
Ponownie o Nickim zrobiło się głośno jesienią ubiegłego roku, gdy próbował ukraść towary o wartości 176 koron. Były to m.in. wino w kartonie i sok. Zauważyli to pracownicy sklepu i zareagowali - jednego z nich Nielsen chwycił za ubranie i zagroził, że złamie mu szczękę. Zimą sąd skazał go na sześć miesięcy bezwzględnego więzienia za rozbój i groźby karalne.
- Jestem w szoku. Nie sądziłem, że zostanę skazany - mówił.
My w szoku nie jesteśmy.
W Lechu Bille Nielsen stacjonował od zimy 2016 do zimy 2018 roku. Strzelił osiem goli w 43 meczach.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.