Piłkarskie jaja. Kwestią otwartą pozostaje, czy byli trzeźwi [WIDEO]

Piłkarskie jaja. Kwestią otwartą pozostaje, czy byli trzeźwi [WIDEO]
Screen/X
Podczas meczu ligi wenezuelskiej doszło do spornej sytuacji, którą przy użyciu systemu VAR postanowiono rozwiać. Widzowie na własne oczy zobaczyli, jak rysowana była linia spalonego.
W nocy z poniedziałku na wtorek została rozegrana druga kolejka ligi wenezuelskiej. Grające przed własną publicznością Puerto Cabello zremisowało z Portuguesą wynikiem 0:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Starcie obu tych zespołów zapewne nie poszłoby w świat, gdyby nie klip, który jeszcze podczas tego meczu trafił do internetu. Kibice przekonali się, jak w Wenezueli działa telewizyjny system VAR.
Zaraz po tym, jak bramkę zdobył piłkarz Puerto Cabello, sędzia uznał, że strzelec gola był na pozycji spalonej. W celu potwierdzenia widzom, że zawodnik znajdował się na ofsajdzie, samodzielnie narysowano linię spalonego. Kibice na własne oczy mogli się przekonać, jak to działa.
Na udostępnionym w mediach społecznościowych nagraniu widać, że osoba odpowiedzialna za cały ten incydent utworzyła czarną linię, po czym zaczęła się z nią zbliżać w kierunku bramki Portuguesy.
Z uwagi na kąt kamery, która zarejestrowała sporną sytuację, kibice mają wątpliwości, czy osoba odpowiedzialna za rysowanie linii na pewno zrobiła to dobrze. Mimo to nagranie szybko podbiło internet. Po upływie kilku godzin materiał ten został obejrzany przez blisko milion osób.
Remis Puerto Cabello z Portuguesą (0:0) nie doprowadził do większych zmian w tabeli. Gospodarze tego starcia zajmują 11. miejsce. Ich rywal plasuje się zaś o jedną lokatę wyżej.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz23 Jul 2024 · 12:20
Źródło: X

Przeczytaj również