Piłkarz Chelsea zapytany o "Lewego". Ależ słowa o Polaku

Piłkarz Chelsea zapytany o "Lewego". Ależ słowa o Polaku
Screen/X
Chelsea rozbiła Barcelonę (3:0) w meczu Ligi Mistrzów. Mimo słabszego występu na piękne słowa zasłużył Robert Lewandowski. Wesley Fofana wprost określił go jedną z legend światowego futbolu.
FC Barcelona wciąż nie potrafi wskoczyć na odpowiednie tory w Lidze Mistrzów. Drużyna Hansiego Flicka przegrała z Chelsea aż 0:3.
Dalsza część tekstu pod wideo
Bramki dla zespołu z Londynu zdobyli Estevao, Liam Delap oraz Jules Kounde. Reprezentant Francji pechowo umieścił piłkę we własnej siatce. Po czerwonej kartce dla Ronalda Araujo mistrz Hiszpanii kończył mecz w osłabieniu, co nie zmienia faktu, że Chelsea zagrała wybitnie.
Wtorkowego meczu na Stamford Bridge do najlepszych nie może również zaliczyć Robert Lewandowski. Reprezentant Polski nie doszedł do ani jednej sytuacji strzeleckiej. Mimo to zasłużył na pochwały ze strony rywala. Przed kamerami Canal+Sport mówił o nim Wesley Fofana.
- Lewandowski to jedna z najlepszych "9" w historii futbolu. Dziś zagraliśmy przeciwko niemu i cieszę się, że wygraliśmy i zachowaliśmy czyste konto. On jest legendą, wielkim graczem. A dla nas to satysfakcja, że w takich meczach potrafimy zagrać na najwyższym poziomie - zaznaczył.
Defensor byłego mistrza Anglii odniósł się również do występu całego zespołu. Ze słów Francuza wynika, że gospodarze spisali się na medal.
- To niesamowita noc, zagraliśmy świetnie, trzymaliśmy się planu. Trener bardzo jasno go przedstawił, a my po prostu my zaufaliśmy. Wiedzieliśmy, że Barcelona gra wysoko, więc chcieliśmy wykorzystać przestrzeń. Wyszło znakomicie, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wielu z nas zagrało na wysokim poziomie, drużyna była niesamowita. Cieszy mnie forma Marca Cucurelli, Estevao też świetnie się pokazał. To zwycięstwo całego zespołu - dodał.
Kolejna porażka Barcelony sprawia, że w tabeli Ligi Mistrzów zajmuje dopiero 15. miejsce. Bezpośredni awans do 1/8 finał stale się oddala.
Piotr - Sidorowicz
Piotr SidorowiczDzisiaj · 08:06
Źródło: Canal+Sport

Przeczytaj również