Piłkarz Lecha zaskoczył. "Nasza forma idzie do góry"
Kibice Lecha Poznań wciąż rozpamiętują klęskę swojej drużyny w Lidze Konferencji. Filip Jagiełło uważa, że "Kolejorz" może zmazać plamę, którą dał w spotkaniu z Lincoln Red Imps.
Mistrzowie Polski na Gibraltarze zawiedli na całej linii. Ze znacznie niżej notowanym rywalem przegrali 1:2.
Niels Frederiksen na tamto spotkanie wystawił rezerwowy skład. Najważniejszych piłkarzy oszczędzał na niedzielne spotkanie z Legią. Lech zremisował je 0:0.
- Każdy widział naszą walkę i zaangażowanie. To kibice chcieli zobaczyć po czwartkowym spotkaniu. Mam nadzieję, że czwartkowy występ nie zamaże tego, że nasza forma idzie do góry. Ostatnie mecze, poza Gibraltarem pokazały, że gramy coraz lepiej - powiedział Jagiełło w rozmowie z tvpsport.pl.
Mecz z Lincoln Red Imps przejdzie do historii Lecha jako jedna z największych kompromitacji. Jagiełło uważa, że poznaniacy mogą sprawić, że pamięć o tej porażce osłabnie.
- Da się zmazać taką plamę. W tamtym roku przegraliśmy z Resovią. Był wstyd, a udało się zmazać plamę. Mam nadzieję, że teraz też się nam to uda. Rok temu pokazaliśmy, w jaki sposób można to zrobić. Musimy zdobyć tytuł i tak możemy zmazać plamę - stwierdził pomocnik Lecha.
Na razie Jagiełło i jego koledzy muszą uważać, żeby nie potknąć się na kolejnym niżej notowanym rywalu. W czwartek zagrają w Pucharze Polski z Gryfem Słupsk.