Piłkarz Legii wykłócał się z sędzią. Ostro po hicie z Rakowem. "Wziął tablet, pokazywał sytuację"

Piłkarz Legii wykłócał się z sędzią. Ostro po hicie z Rakowem. "Wziął tablet, pokazywał sytuację"
Screen/X
Piotr - Sidorowicz
Piotr Sidorowicz23 Sep · 14:19
W meczu Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa doszło do ogromnej kontrowersji. Po ostatnim gwizdku Bartosz Kapustka miał wdać się w dyskusję z Jarosławem Przybyłem. O szczegółach tego zajścia opowiedział Mateusz Rokuszewski w programie na kanale Meczyki.
Sobotni hit PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Rakowem Częstochowa i Legią Warszawa przebiegł pod znakiem potężnej kontrowersji. Tuż przed końcem pierwszej połowy zespół Marka Papszuna otrzymał rzut karny.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na powtórkach widać, że piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Petar Stojanović. Chwilę wcześniej został jednak popchnięty przez Zorana Arsenicia, co doprowadziło do pomyłki Słoweńca. Protesty piłkarzy Legii na wiele się nie zdały. Arbiter i tak wskazał na "jedenastkę"
Rzut karny na gola zamienił Ivi Lopez. Hiszpan odpowiedział tym samym na trafienie Stojanovicia. Mecz ten zakończył się remisem 1:1.
W kulisach opublikowanych na Canal+Sport znalazł się fragment, na którym Bartosz Kapustka zgadza się z arbitrem w sprawie decyzji o "jedenastce". Kibice byłego mistrza Polski zaczęli sugerować, że nie daje się on na kapitana, gdyż nie stanął w obronie zespołu.
Wygląda na to, że w rzeczywistości było nieco inaczej. Jak przyznał Mateusz Rokuszewski w programie na kanale Meczyki, po zakończeniu meczu Kapustka miał ruszyć do pokoju sędziowskiego i wykłócał się z sędzią Przybyłem. Na tablecie pokazywał z kolei, że arbiter popełnił błąd.
- Z tego, co udało mi się usłyszeć, to został trochę skrzywdzony kulisami tego spotkania. Oglądając jedną powtórkę, rzeczywiście powiedział to, co powiedział, gdy wychodził z tego tunelu - przyznał.
- Po meczu to właśnie on przez 20 minut się wykłócał z sędzią Przybyłem w budynku Rakowa. Miał przy sobie tablet, pokazywał, oglądając tę sytuację wielokrotnie, że jednak tam nie należał się Rakowowi rzut karny. To nie zostało nagrane, więc nie ma tego w materiale, ale w świat poszedł trochę krzywdzący przekaz, jeśli chodzi o Bartka Kapustkę - dodał.
Kolejny mecz Legii zostanie rozegrany już w środę. Zespół prowadzony przez Edwarda Iordanescu zagra z Jagiellonią Białystok.

Oglądaj program na kanale Meczyki:

Piotr - Sidorowicz
Piotr Sidorowicz23 Sep · 14:19
Źródło: własne

Przeczytaj również