Piłkarz Śląska Wrocław szczerze o ambicjach klubu: "Celowaliśmy w TOP5, a ledwo się utrzymaliśmy"

Po sześciu kolejkach Ekstraklasy Śląsk Wrocław zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Jeśli "Trójkolorowym" będzie sprzyjało szczęście, mogą niebawem wskoczyć na czwartą pozycję.

Wówczas strata do Legii Warszawa - obecnego wicelidera - będzie wynosiła zaledwie dwa punkty. Mimo tego nikt w Śląsku nie nastawia się na grę o najwyższe cele.

Świadczą o tym słowa Konrada Poprawy, który udzielił wywiadu dla portalu "Weszło.com". Obrońca nie kryje, że ambicje klubu nieco przygasły w związku z poprzednim sezonem, w którym klub walczył o utrzymanie w Ekstraklasie.

- Nastawienie w szatni jest takie, że o konkretnych celach nie rozmawiamy. Nie chcemy sobie dokładać presji. Wiadomo, jak było w tamtym sezonie. Celowaliśmy w top4 czy top5, a ledwo się utrzymaliśmy. Skupiamy się na najbliższym meczu i tyle. Zimą będzie można się konkretniej zastanowić, o co walczymy w drugiej rundzie - powiedział.

- W minionym sezonie pierwszy raz przeżyłem taką sytuację. Wiele mnie to nauczyło. Widziałem po chłopakach, jak bardzo wszystko przeżywają. Ci regularnie grający odczuwali największą presję, choć i we mnie to siedziało. Najprostsze rzeczy w meczach nagle wydawały się trudne. Obyśmy nigdy więcej w Śląsku tego nie powtórzyli, bo drżenie o utrzymanie naprawdę odbija się na psychice i trudno wtedy normalnie funkcjonować - dodał.

Jednocześnie Konrad Poprawa jest przekonany, że on sam zyskał siłę mentalną. Poprzedni sezon był dla defensora trudną, ale i skuteczną lekcją.

- Zdecydowanie tak. Nie można niczego odkładać na potem. Z każdego meczu trzeba wyciągnąć maksimum tego, co się da - podsumował w rozmowie z "Weszło.com".

Następnym rywalem Śląska Wrocław będzie Raków Częstochowa. Rozpoczęcie spotkania zaplanowano na godzinę 15:00.