Piłkarze Legii przemówili ws. Papszuna. Jasne stanowisko

Mimo tego, że minął miesiąc od rozstania z Edwardem Iordanescu, działacze Legii Warszawa nadal nie zatrudnili jego następcy. Głównym kandydatem do zajęcia posady trenera pozostaje Marek Papszun.

Przy okazji wydarzenia organizowanego przez Decathlon na pytania Meczyki.pl odpowiedzieli Patryk Kun i Kacper Tobiasz. Były gracz Rakowa Częstochowa nie ukrywał, że praca przy Łazienkowskiej 3 jest marzeniem Papszuna. Przez lata wspierał stołeczny zespół jako kibic.

- Trener jest z Warszawy, jest też kibicem Legii, więc myślę, że dla niego jest to taki naturalny krok i takie marzenie. Zobaczmy, jak finalnie się skończy ta saga - przyznał piłkarz "Wojskowych".

Spokój w kwestii spekulacji łączących Papszuna z Legią zachował z kolei Tobiasz. Jak przyznał bramkarz stołecznego zespołu, obecnie funkcję trenera sprawuje Inaki Astiz, lecz sytuacja jest dynamiczna.

- Nigdy z nim nie pracowałem. Na ten moment, tak jak Claude powiedział, to Inaki jest naszym trenerem, więc nie wiem, co za bardzo mogę powiedzieć, wyczarować. Wiem tyle, co się dzieje w internecie. Mam tylko nadzieję, że ta sytuacja zakończy się jak najszybciej z pozytywnym skutkiem. Myślę o tym, że nie będziemy musieli się tym po prostu zamartwiać, tylko żebyśmy się mogli w stu procentach skupić na pracy i wychodzeniu na boisko z uśmiechem - powiedział Tobiasz.

- Na ten moment Inaki jest trenerem, ale nie ma takiego pierwszego trenera z prawdziwego zdarzenia. Staramy się pomóc Inakiemu, bo widzimy, ile pracy w to wkłada. Tak naprawdę nie tylko jemu, ale też trenerowi Grzegorzowi Mokremu. Są postawieni w ciężkiej sytuacji, ale staramy się i po prostu pomóc. Na ten moment nie wygląda to najlepiej, ale nikt nie będzie się załamywał, ani uciekał od odpowiedzialności. Po prostu musimy przejść przez to jako drużyna - dodał.

Na poniedziałek zaplanowano kolejny mecz Legii Warszawa w ramach rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Rywalem będzie Motor Lublin.