Piszczek nie wytrzymał, mocne słowa o kadrze. "Perypetie"

Przez długi czas Polska nie była pewna awansu na EURO 2024. We wrześniu ubiegłego roku PZPN zwolnił Fernando Santosa po serii nieudanych wyników.

Pod wodzą Michała Probierza biało-czerwoni zapewnili sobie udział w turnieju. W finale baraży pokonali Walię po serii rzutów karnych.

Niestety, Polska rozpoczęła mistrzostwa od dwóch porażek z Holandią i Austrią. W efekcie straciła matematyczne szanse na wyjście z grupy.

- Szkoda, że w pierwszym meczu nie udało się zdobyć jednego punktu, bo wtedy dziś mielibyśmy jeszcze mecz o coś. Później Austria wydaje mi się, że była lepszą drużyną od nas w tym spotkaniu. Nie wiem, czy to forma dnia czy to, że oni od dłuższego czasu są zgrani, mają zawodników pod styl, którym chce grać trener. Dlatego to było trudne zadanie - powiedział Piszczek na antenie TVP Sport.

Prawy obrońca podkreślił jednak, że Michał Probierz powinien nadal budować reprezentację. Wiemy już, że selekcjoner pozostanie na stanowisku po mistrzostwach Europy, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.

- Przed meczem jeszcze mówiliśmy, że Austria to zgrany zespół. U nas niestety były te perypetie z eliminacjami, tak naprawdę awansowaliśmy kuchennymi drzwiami na mistrzostwa Europy. Drużyna narodowa zawsze jest w budowie, ale teraz dajmy jeszcze trochę czasu, aby ona mogła się lepiej zgrać pod wodzą trenera Probierza - dodał Piszczek.

Piszczek jest 66-krotnym reprezentantem Polski. W drużynie narodowej zanotował trzy bramki i dziewięć asyst.