"Po meczu każdy jest mądry". Paulo Sousa broni eksperymentów w składzie reprezentacji Polski
Paulo Sousa skomentował grę reprezentacji Polski w meczu z Węgrami (1:2). Portugalczyk bronił swoich decyzji dotyczących składu.
Polacy zawiedli na całej linii. Nie dość, że przegrali, to zagrali bardzo słabo. Nasze oceny dla kadrowiczów znajdziecie TUTAJ.
- To był dla nas ważny mecz, musieliśmy zagrać odpowiedzialnie. Mogliśmy ograć dobrze zdyscyplinowany zespół. Zabrakło lidera, komunikacji. Byliśmy czasami lepsi niż rywale, ale częściej działaliśmy sercem, a nie umysłem. Zabrakło jasności umysłu i kreatywności - komentował Sousa w Polsacie Sport.
Portugalczyk przed mocno namieszał w składzie. Z Węgrami w ogóle nie zagrali Robert Lewandowski czy Kamil Glik, a Piotr Zieliński rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.
Komentatorzy po spotkaniu byli bezwzględni - wielu z nich oceniło decyzje Sousy jako sabotaż. Portugalczyk bronił jednak swoich wyborów.
- To był dobry moment na tego typu zmiany. Po meczu każdy jest mądry, bo znamy wynik. Uważam, że to był odpowiedni czas na danie szansy zmiennikom. Musimy być silniejsi jako drużyna. Mieliśmy zagwarantowany awans do baraży, robiliśmy do tej pory wszystko tak, jak należy. Ale przed nami cel do zrealizowania. Zespół musi dojrzeć mentalnie do tego, żeby dobrze rozwiązywać mecze - podsumował Sousa.
Polacy mają jeszcze szanse na rozstawienie przed losowaniem baraży. O tym, co musi się stać, pisaliśmy TUTAJ.