Były asystent Lecha opowiedział o relacji z van den Bromem. "Początek współpracy był trudny"

Na początku grudnia Maciek Kędziorek został nowym trenerem Radomiaka. W drużynie z Radomia zastąpił on Constantina Galcę, który pracował w tym klubie od kwietnia 2023 roku.

Przed odejściem do Radomiaka nowy opiekun tego zespołu pełnił rolę asystenta w Lechu Poznań. O szczegółach rozstania z "Kolejorzem" opowiedział on w rozmowie na kanale Meczyki.pl na YouTube.

- Zapisy w kontrakcie, które zaproponował mi Lech, były dość jednoznaczne. Z tych zapisów skorzystałem i jestem dziś w Radomiaku. Myślę, że rozstałem się w bardzo dobrej atmosferze, sądząc po tym, jak zostałem pożegnany - powiedział nowy trener Radomiaka Radom, Maciej Kędziorek.

Nowy szkoleniowiec Radomiaka przyznał, że po ogłoszeniu decyzji o odejściu z Lecha został on w bardzo emocjonalny sposób pożegnany przez trenera Johna van den Broma.

- Na pożegnaniu trener van den Brom wygłosił bardzo emocjonalną i miłą dla mnie mowę przy całym zespole w szatni. Teraz przed meczem z Widzewem i Koroną wzajemnie życzyliśmy sobie szczęścia - dodał Kędziorek.

Były asystent Lecha Poznań cofnął się także nieco do przeszłości. Początek jego współpracy z van den Bromem nie układał się bowiem tak, jak oczekiwano. Kilka razy lądował on poza ławką rezerwowych, co uargumentował w rozmowie na kanale Meczyki.pl.

- Początek tej współpracy był trudny, ponieważ w sztabie u trenera Skorży pełniłem trochę inną rolę. Na początku trener van den Brom tłumaczył, że nie potrzebuje on aż tylu osób na ławce, nie potrzebuje tylu informacji. Musieliśmy się dotrzeć, trochę lepiej się poznać. Po pewnym czasie na tę ławkę wróciłem i myślę, że z czasem ta nasza współpraca układała się coraz lepiej - podsumował były asystent w Lechu Poznań.