Podolski wyśmiał współczesnych piłkarzy. "Płaczą z byle powodu"

Lukas Podolski ma już 40 lat, ale wciąż nie odpuszcza na boiskach PKO BP Ekstraklasy. W rozmowie z WP Sportowe Fakty przejechał się po współczesnych piłkarzach, ale i po mentalności wszystkich Polaków.
Podolski spełnił obietnicę zakończenia kariery w Górniku Zabrze. Przyznaje jednak, że przed transferem do Polski wielu zawodników odradzało mu taki ruch.
- Zależy od charakteru, bo każdy jest inny i nie wszyscy zachowują się tak samo. Ale mental jest głównie taki: negatywne nastawienie, marudzenie, zazdrość i teksty typu "nie da się". Taki jest Polak - powiedział Podolski.
- Przed przyjściem do Górnika wielu zawodników, którzy grali w Ekstraklasie, odradzało mi transfer do Polski. Mówili: "Ludzie, media i kibice będą na ciebie napierd***ć". Powtarzali: "Nie rób tego! Zmęczą cię". Nieważne co zrobisz i tak na koniec będzie źle - stwierdził.
Podolski niejednokrotnie krytykowany był za ostre faule nie tylko w meczach ligowych, ale też w spotkaniach towarzyskich. W rozmowie z WP Sportowe Fakty były reprezentant Niemiec wyśmiał współczesnych piłkarzy.
- Nie patrzę na ludzi obok, nie przejmuję się tym, co oni gadają. Mogą mnie nazywać ch***m albo chuliganem. Wychodzę na boisko i krzyczę, walczę, bo gram dla klubu i kibiców. Taki jestem przez całą karierę. Jak idę wślizgiem, to biorę ryzyko, że mogę trafić w nogi. Faule były, są i będą. Ale nie robię ciosów jak Maradona czy Cantona - podreślił.
- Patrzę na mental w dzisiejszej piłce i śmiać mi się chce. Wielu zawodników leży na boisku, płacze z byle powodu. Mam swój styl, charakter. Chcę dać z siebie maksimum, by na koniec wygrać mecz. Czasem trzeba zrobić faul taktyczny, żeby nie padł gol. Czasem to boli, trudno. Z sędzią też kłócę się tu i teraz, bo po meczu będzie za późno. Walczę o swoje. Czasem trzeba być "ciulem" na boisku - zakończył.