Pogoń i Miedź z hukiem zaczęły kolejkę! 6 goli w Legnicy, obronny kabaret nie przeszkodził "Portowcom" [WIDEO]

Pogoń i Miedź z hukiem zaczęły kolejkę! 6 goli w Legnicy, obronny kabaret nie przeszkodził "Portowcom" [WIDEO]
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Pierwszy mecz 15. kolejki PKO Ekstraklasy przyniósł wielkie emocje. Pogoń Szczecin popełniała komiczne błędy w obronie, ale i tak wygrała w Legnicy z Miedzią 4:2. Hat-tricka zaliczył wychowanek "Portowców", Sebastian Kowalczyk.
Obie drużyny w ostatnich tygodniach nie miały powodów do zadowolenia. Miedź to czerwona latarnia Ekstraklasy, z zaledwie jednym ligowym zwycięstwem w całym sezonie. Pogoń z ostatnich sześciu spotkań w tych rozgrywkach też wygrała tylko jedno, ale w Legnicy od początku ruszyła do przodu z dużym animuszem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już w drugiej minucie fenomenalną okazję na gola zmarnował Sebastian Kowalczyk, który nie trafił w bramkę z pięciu metrów (więcej TUTAJ). Odpowiedź Miedzi była szybka i dużo skuteczniejsza. Obieta wykorzystał prostopadłe podanie Martineza i dał gospodarzom prowadzenie.
Ich radość nie trwała jednak długo, bo w 11. minucie było już 1:1. Za wcześniejsze pudło zrehabilitował się Kowalczyk. Pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Caroliny. Wychowanek Pogoni po chwili świętował już dublet. Tym razem uderzył z pierwszej piłki po dobrej akcji gości prawą stroną boiska. Po nieco ponad kwadransie Kowalczyk mógł mieć nawet hat-tricka. Przy kolejnej próbie posłał jednak piłkę obok bramki.
Później tempo nieco spadło, a po tym, jak kibice gospodarzy odpalili race i fajerwerki, konieczne było chwilowe przerwanie spotkania. Gdy wydawało się, że po pierwszej połowie Pogoń będzie prowadziła, w końcówce tej części meczu fatalny błąd popełnił Kurzawa, który w zasadzie wyłożył piłkę Obiecie. Hiszpan skorzystał z tego prezentu i doprowadził do wyrównania.
W drugiej połowie Pogoń wciąż zdecydowanie częściej atakowała, ale strzały głową Zahovicia i Bartkowskiego były niecelne. "Portowcy" mieli też szczęście, że po kolejnym kiksie nie stracili gola. Kucharczyk sam nabił piłkę na swoją rękę, ale w myśl obecnych przepisów sędzia nie podyktował rzutu karnego.
Goście dopięli swego w 67. minucie. Kowalczyk do dwóch goli dołożył asystę, obsługując będącego na lewej stronie boiska Kamila Grosickiego. Reprezentant Polski z łatwością minął obrońcę i z bliska umieścił piłkę w siatce.
Wcale nie był to koniec goli w Legnicy. Po tym, jak Martinez nie tylko kopnął Bartkowskiego w twarz, ale i zagrał ręką we własnym polu karnym, sędzia po analizie VAR podyktował "jedenastkę". Przy niej znów nie pomylił się Kowalczyk, zaliczając pierwszego ekstraklasowego hat-tricka.
Ostatecznie Pogoń wygrała z Miedzią 4:2 i przynajmniej chwilowo awansowała na podium PKO Ekstraklasy. Legniczanie wciąż są ostatni, mając na koncie zaledwie sześć punktów.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik28 Oct 2022 · 19:54
Źródło: własne

Przeczytaj również