Pogoń Szczecin. Mariusz Malec ostrożny przed meczem z Lechią Gdańsk. "To nieprzyjemny przeciwnik"

Pogoń to zespół najmocniej dotknięty pandemią koronawirusa. Szczecinianie już dwukrotnie musieli przerywać treningi, a ostatnio w klubie zarażonych było kilkadziesiąt osób. Mimo to Mariusz Malec stara się zachować optymizm.

- Z dnia na dzień czujemy się lepiej i widać to nawet w trakcie samych treningów. Zobaczymy, jak będzie w meczu, ale z dnia na dzień nakręcamy się. To niecodzienna sytuacja. Nigdy takiej nie było, więc spotykamy się z tym pierwszy raz. To w zasadzie kolejne nasze przygotowania w krótkim czasie. Sami jesteśmy ciekawi, w jakim stopniu zdołamy się przygotować na najbliższy mecz - powiedział Malec.

- Lechia potrafi wysoko wygrać i przegrać. To nieprzyjemny i nieprzewidywalny przeciwnik. Ostatnio byli w gazie, a w dodatku nie mieli tego typu przerwy, której doświadczyliśmy my. Jesteśmy jednak pozytywnie nastawieni, bo znamy swoją wartość - dodał.

- Nie mieliśmy jeszcze okazji odbyć wielu wspólnych treningów z Luką Zahoviciem. Widać, że potrafi strzelać bramki, udowadniał to w przeszłości w Mariborze. Teraz liczymy na to, że u nas też będzie to czynił. Poznamy go lepiej, ale mogę powiedzieć, że to na pewno miły człowiek - stwierdził.

- W ostatnich miesiącach cały czas są spore zawirowania. Dużo zmienia się z tygodnia na tydzień. Pamiętamy jak kończyliśmy poprzedni sezon - była radość z tego, że możemy grać, ale działo się to przez pewien czas bez kibiców. Takie mecze mają atmosferę sparingów, a to zupełnie coś innego niż atmosfera ligowa. Kolejny mecz gramy w Szczecinie z Legią i szkoda, że nikt z trybun tego spotkania nie zobaczy - zakończył.