Pogoń wciąż w grze o podium i puchary! Sześć goli w Szczecinie [WIDEO]

Pogoń wciąż w grze o podium i puchary! Sześć goli w Szczecinie [WIDEO]
Szymon Gorski / pressfocus
Pogoń Szczecin w sobotę zremisowała 3:3 z Lechią Gdańsk w 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dzięki temu "Duma Pomorza" wciąż ma spore szanse na ligowe podium i awans do europejskich pucharów. Musi pokonać Jagiellonię Białystok.
Po remisie Jagiellonii ze Śląskiem Wrocław sytuacja w tabeli była jasna. Pogoń musiała co najmniej zremisować z Lechią, aby mieć szanse na ligowe podium. Zarówno w przypadku podziału punktów z beniaminkiem, jak i wygranej "Portowców" z Lechią, ekipa Roberta Kolendowicza potrzebowałaby zwycięstwa z "Jagą" w ostatniej serii gier. W przypadku porażki nie miałaby już szans na wyprzedzenie drużyny z Podlasia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć Lechia była już pewna utrzymania, to nie zamierzała tanio sprzedać skóry. Już w szóstej minucie goście zaskoczyli faworytów. Rifet Kapić dośrodkował z pole karne z prawej strony boiska, a w "szesnastce" mnóstwo miejsca miał Kacper Sezonienko, który głową skierował piłkę do siatki.
Później gdańszczanie mieli dobrą szansę na kolejnego gola, lecz Camilo Menie zabrakło precyzji. W 32. minucie zemściło się to na Lechii. Po dośrodkowaniu Adriana Przyborka piłkę do własnej bramki skierował Elias Olsson.
Siedem minut później kibice w Szczecinie znów zamarli. Mocnym uderzeniem z dystansu popisał się Iwan Żelizko, zaskakując Valentina Cojocaru i dając Lechii ponowne prowadzenie.
W samej końcówce pierwszej połowy Pogoń po raz drugi odrobiła straty. Znów spory wkład w gola miał Przyborek, który dośrodkował z prawej strony do Ulvestada, a środkowy pomocnik skierował piłkę do bramki.
W drugiej połowie Pogoń próbowała po raz pierwszy wyjść na prowadzenie. Niecelnie uderzali między innymi Przyborek oraz Koutris. W 71. minucie po raz kolejny w tym sezonie efekt przyniosła współpraca dwóch największych gwiazd Pogoni - Kamil Grosicki dograł do Efthymiosa Koulourisa, a ten strzelił 27. gola w tym sezonie Ekstraklasy.
Niedługo po tym golu spotkanie przerwano, bo kibice odpalili race. Sędzia zaprosił zawodników obu drużyn do tunelu, ale po kilku minutach rywalizacja została wznowiona, a trener Lechii dokonał czterech zmian.
To właśnie jeden z rezerwowych, Michał Głogowski, w 89. minucie wpadł w pole karne, zwiódł trzech obrońców i doprowadził do remisu 3:3. Na bramkę na wagę zwycięstwa gościom zabrakło już czasu.
Podział punktów oznacza, że Pogoń wciąż zachowuje szanse na europejskie puchary i trzecie miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Warunkiem jest zwycięstwo w Białymstoku z Jagiellonią w ostatniej kolejce.

Przeczytaj również