Pogrom! Było już 0:4. Co za kompromitacja Chelsea [WIDEO]

W nocy z soboty na niedzielę Chelsea rozegrała swój drugi sparing podczas obozu w USA. Tym razem na drodze angielskiego zespołu chciał stanąć Celtic. Takiego pogromu spodziewało się niewielu.

Trener Enzo Maresca desygnował do gry bardzo mocne zestawienie. Od pierwszych minut zagrali m.in. Reece James, Wesley Fofana, Mychajło Mudryk, Romeo Lavia czy Christopher Nkunku.

Początek meczu należał jednak do Celticu. W 19. minucie wynik starcia otworzył Matthew O’Riley. Kilka chwil później zanotował zaś asystę przy trafieniu Kyogo Furuhashiego. Japończyk otrzymał doskonałe podanie wzdłuż linii, po czym dopełnił formalności, trafiając do pustej bramki.

Kolejne gole dla wielokrotnego mistrza Szkocji padły po przerwie. Na kwadrans przed końcem gry na 3:0 trafił Luis Palma. Trzy minuty później wynik spotkania podwyższył Mikey Johnston.

Piłkarze Chelsea nie zamierzali składać broni i wywalczyli bramkę honorową. W samej końcówce rzut karny na gola zamienił Christopher Nkunku. Reprezentant Francji ustalił wynik meczu na 1:4.

Porażka z Celtikiem była drugim potknięciem "The Blues" na przestrzeni kilku dni. Na inaugurację przygotowań zespół ten zremisował z Wrexham 2:2. W najbliższym czasie ekipa trenera Mareski zagra jeszcze z Club America, Manchesterem City, Realem Madryt oraz Interem Mediolan.