Pogrom w Ekstraklasie! Korona spuściła lanie Radomiakowi [WIDEO]

Korona przed tą serią gier zajmowała szesnaste miejsce. Do ostatniej bezpiecznej pozycji traciła dwa punkty.

Kielczanie bardzo dobrze zareagowali na krytyczną sytuację. Prowadzenie mogli objąć już w 11. minucie, ale bardzo dobrej okazji nie wykorzystał Krogstad.

Ostatecznie Korona czekała na gola do 19. minuty. Podgórski dośrodkował piłkę w pole bramkowe, gdzie niefortunnie interweniował Vusković. Przyszły piłkarz Tottenhamu wbił piłkę do własnej bramki.

Goście niemal natychmiast mieli dobrą szansę do wyrównania. Z kilku metrów na bramkę główkował Grzesik, lecz źle trafił w piłkę. Ta poleciała obok słupka.

Korona podwyższyła wynik w 28. minucie. Po szybkim ataku sam na sam z Kobylakiem znalazł się Trejo. Jego pierwsze uderzenie odbił bramkarz Radomiaka, ale po ping-pongu w polu karnym piłkarz Korony dostał jeszcze jedną szansę i z bliska wbił piłkę do siatki.

Radomiak próbował atakować, ale robił to bardzo niemrawo. W 54. minucie goście dostali jeszcze jeden cios. Trejo opanował piłkę w polu karnym i uderzeniem z ostrego kąta sprawdził Kobylaka. Bramkarz Radomiaka poradził sobie z jego uderzeniem, ale odbił futbolówkę prosto pod nogi Szykawki. Ten wbił ją do pustej bramki.

Radomiak się nie poddawał, stworzył sobie kilka dobrych okazji do strzelenia gola, ale brakowało mu skuteczności. Korona nie miała takich problemów. Rywala dobiła w 88. minucie, gdy po dośrodkowaniu Błanika z rzutu wolnego piłkę do siatki skierował Szykawka.

Korona dzięki zwycięstwu uciekła ze strefy spadkowej. Teraz czeka na odpowiedź Puszczy, która spadła na szesnastą pozycję. Beniaminek w niedzielę zagra z Cracovią.