"Pojadę na Okęcie podziękować". Kowalczyk naprawdę to powiedział po remisie z Francją
Wojciech Kowalczyk kręci nosem po meczu reprezentacji Polski z Francją. Były kadrowicz był nie tylko niezadowolony z postawy biało-czerwonych, ale też poziomu całego spotkania.
Reprezentacja Polski zaskoczyła w swoim ostatnim spotkaniu na EURO 2024. Drużyna Michała Probierza postawiła się Francji i zremisowała 1:1 (0:0). Oceny za ten mecz zobaczycie TUTAJ.
Starcie z "Trójkolorowymi" wywołało dość pozytywne komentarze. Wywalczyliśmy punkt z wicemistrzami świata, a kilku zawodników pokazało się na wysokim poziomie. Między słupkami błyszczał Łukasz Skorupski, zaś Kacper Urbański pokazał, że nie ma kompleksów.
Kubeł zimnej wody stanowią jednak słowa Wojciecha Kowalczyka. Były kadrowicz jest zdania, że pochlebstwa dla Polaków są przesadą. Po ostatnim gwizdku "Kowal" był wyraźnie niezadowolony.
- Ostatnio tak dobrze się bawiłem przed telewizorem przy okazji meczu w Grodzisku. Warta Poznań - Stal Mielec. Umówmy się, poza Skorupskim, każdemu zawodnikowi dałbym notę poniżej "5". Taki to był mecz. Słabiutki. Ja tam nie widziałem tempa - wypalił w Kanale Zero.
- My się cieszyliśmy z pięknej porażki z Holandią, teraz się cieszmy z remisu z Francją, nie no, oczywiście. Ja zaraz idę spać, bo jadę na miasto. Imprezę stulecia zrobię. Bo teraz jest podobno taki okres, że trzeba świętować. Jak tu skończymy, to ja zamiaruję jeszcze jechać na Okęcie i im podziękować za fantastyczną formę - dodał ironicznie.