Pokazał, jak wejść za darmo na EURO 2024. Szybko tego żałował

EURO 2024 cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród kibiców. Niemiecki twórca internetowy postanowił przechytrzyć ochronę i wszedł na stadion za darmo. Na karę nie musiał długo czekać.
Od piątku rozgrywane są mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Impreza organizowana w Niemczech od pierwszego dnia jest ochraniana przez tysiące funkcjonariuszy. Niemiecki YouTuber, Marvin Wildhage, postawił sprawdzić, czy uda mu się przechytrzyć stewardów.
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju znany twórca internetowy zakupił kopię kostiumu misia Albarta będącego oficjalną maskotką EURO2024. Jak sam przyznał, był to wydatek z rzędu aż 5000 euro.
W celu zrealizowania swojego planu Wildhage został wolontariuszem. Chłopak otrzymał identyfikator zezwalający mu nie tylko na poruszanie się po całym obiekcie, ale także wjechanie autem na parking znajdujący się na stadionie. W ten sposób YouTuber dostał się na Allianz Arenę.
Po dotarciu na miejsce twórca internetowy założył kostium i ruszył w nim w stronę boiska. Z filmu, który trafił do sieci wynika, że Wildhage wszedł na murawę, a także zrobił sobie zdjęcie ze słynnym reprezentantem Niemiec, Mario Gomezem. Nagle sytuacja zaczęła się komplikować.
W pewnej chwili przed YouTuberem pojawiła się prawdziwa maskotka. Chłopak był zmuszony zdjąć strój, a także przyznać się do całej akcji. Na tym jego kłopoty się nie kończyły. Na miejscu zjawiła się policja, która zatrzymała influencera. Kolejne kilka godzin spędził on na komisariacie.
Jak zdradził Wildhage w filmie, jeszcze tego samego dnia UEFA nałożyła na niego zakaz publikowania wspomnianej produkcji. Mimo to całe nagranie trafiło do sieci, generując już blisko dwa mln odsłon. Co więcej, Niemiec nie może wejść na stadion aż do końca EURO 2024.