"Pokazaliśmy charakter i prawdziwego ducha drużyny". Pomocnik Pogoni Szczecin cieszy się z cennej wygranej

Spotkanie z "Pasami" nie rozpoczęło się najlepiej dla szczecinian, którzy dość szybko stracili gola. Zdołali jednak odpowiedzieć rywalom, a w końcówce spotkania zapewnili sobie wygraną. Z końcowego rezultatu zadowolony jest Wahan Biczachczjan.

- Wszyscy trzymaliśmy swoje pozycje, ale zostawiliśmy miejsce przed polem karnym i rywal to wykorzystał, strzelając gola. Zareagowaliśmy jednak na tę sytuację bardzo dobrze. Pomógł nam w tym doping kibiców, za który jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Wygraliśmy nie tylko dla siebie, ale też dla całego Szczecina - powiedział Biczachczjan w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.

- Trzeciego gola mogliśmy strzelić znacznie wcześniej, bo mieliśmy ku temu wiele okazji. Dzisiejszy mecz był niezwykle dramatyczny. Prowadziliśmy 2:1, ale Cracovia zdołała wyrównać - przyznał.

- Ciągle się jednak nie poddawaliśmy. Wierzyliśmy, że w końcu uda nam się zdobyć zwycięską bramkę. Tak się stało i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Ta akcja była bardzo piękna - ocenił.

- Nie spoglądamy aż tak bardzo na sytuację w tabeli. Do każdego meczu przystępujemy z takim nastawieniem, że musimy dać z siebie sto procent i zrobić wszystko, aby wygrać. Do końca sezonu pozostało nam jeszcze siedem spotkań, w każdym będziemy walczyć o komplet punktów. Zrobimy wszystko, aby zakończyć ten sezon jak najwyżej - podkreślił.

- Uważam, że ogólnie to był bardzo dobry występ naszej drużyny. Stworzyliśmy mnóstwo okazji, całkiem fajnie operowaliśmy piłką. Szkoda, że straciliśmy dwie bramki, ale taki jest futbol. Najważniejsze, jak się reaguje na utracone gole, a nasza reakcja była właściwa. Pokazaliśmy charakter i prawdziwego ducha drużyny - zakończył.