Pokonali Lecha w LK, tak grają w obronie. Kompromitacja [WIDEO]

W miniony czwartek Lincoln Red Imps sensacyjnie pokonali Lecha Poznań w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1.

Tuż po spotkaniu na "Kolejorza" spadły wielkie gromy. Piłkarze Nielsa Frederiksena przegrali w końcu z drużyną, w której występuje m.in. pracownik ministerstwa obrony narodowej Gibraltaru.

Pogromca Lecha wrócił na boisko w poniedziałkowy wieczór. Zmierzył się u siebie w dziewiątej kolejce krajowej ekstraklasy z Manchesterem 62.

Lincoln Red Imps zdołali pokonać przeciwników wynikiem 3:2. Nie obyło się jednak bez komplikacji oraz niecodziennych scen.

Do absurdalnej sytuacji doszło m.in. w 26. minucie, gdy Manchester 62 strzelił na 1:0. W defensywie sensacyjnych pogromców "Kolejorza" miał miejsce istny kabaret.

Dwóch obrońców gospodarzy wyskoczyło do podania prostopadłego. W trakcie kompromitującej interwencji zderzyli się oni głowami, a następnie padli na murawę. W efekcie zawodnik rywali znalazł się w dogodnym położeniu i trafił do siatki.