Polacy wreszcie pokazali moc! Finlandia była bez szans [WIDEO]

Polacy wreszcie pokazali moc! Finlandia była bez szans [WIDEO]
ARTUR KRASZEWSKI / pressfocus
Ależ to było ważne zwycięstwo! Reprezentacja Polski w niedzielę wygrała kluczowy mecz w eliminacjach do mistrzostw świata. Biało-czerwoni wzięli rewanż na Finach, pokonując ich 3:1 po golach Matty'ego Casha, Roberta Lewandowskiego oraz Jakuba Kamińskiego.
Trzy miesiące temu w Helsinkach nasza kadra przegrała z Finlandią 1:2. To po tym spotkaniu do dymisji podał się Michał Probierz, którego zastąpił Jan Urban.
Dalsza część tekstu pod wideo
Polacy byli żądni rewanżu na Stadionie Śląskim. Już w pierwszej minucie ruszyli do ataku, ale Lewandowski nie zdołał oddać strzału, a próba Zalewskiego była bardzo niecelna.
W ósmej minucie pod bramką Finów po raz pierwszy zrobiło się naprawdę gorąco. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Joronen poradził sobie jednak ze strzałem Wiśniewskiego. Rywale nie byli w stanie odpowiedzieć i poważniej zagrozić Łukaszowi Skorupskiemu.
Ataki Polaków wciąż trwały i w 27. minucie przyniosły efekt w postaci gola. Piłkę rywalowi świetnie odebrał Jakub Kamiński, wypatrzył Matty'ego Casha, a ten trafił do siatki w drugim meczu z rzędu.
Później groźnie było po strzale Szymańskiego, ale Joronen odbił piłkę przed siebie. W doliczonym czasie gry pięknym podaniem za linię obrony popisał się za to Piotr Zieliński. Dzięki temu sam na sam z bramkarzem rywali znalazł się Lewandowski, który pewnie wykorzystał tę okazję i trafił na 2:0.
W 54. minucie stało się jasne, że tego wieczoru biało-czerwonym nic już nie grozi. W kontrataku Kamiński obsłużył Lewandowskiego, jego strzał obronił Joronen, lecz przy dobitce wspomnianego Kamińskiego bramkarz nie miał już szans.
Później Finowie próbowali jeszcze odpowiedzieć. Obok słupka uderzył Kairinen. W polu karnym faulowany był natomiast Kallman, ale na szczęście dla biało-czerwonych wcześniej napastnik był na spalonym.
W 88. minucie Finowie doczekali się honorowego gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłki skutecznie nie zdołał wybić Wiśniewski, co wykorzystał Kallman. W doliczonym czasie gry Finowie raz jeszcze trafili do siatki, lecz Wszołek był wyraźnie faulowany i gola nie uznano.
Biało-czerwoni i tak wygrali jednak bardzo pewnie 3:1 i umocnili się na drugim miejscu w tabeli. Jeśli pokonają Litwę oraz Maltę, z pewnością zagrają co najmniej w marcowych barażach.

Przeczytaj również