Polska w grupie śmierci na MŚ 2026? "Jest wiele drużyn, o których nie wiemy zbyt dużo"

Na razie znamy 42 z 48 uczestników mundialu. Dodatkową szóstkę wyłonią baraże. Awans uzyskają dwie ekipy z baraży interkontynentalnych i cztery z Europy.

Polska potrzebuje dwóch zwycięstw, aby zameldować się w turnieju. W półfinale baraży biało-czerwoni zagrają u siebie z Albanią. Po ewentualnym zwycięstwie zmierzą się na wyjeździe z Ukrainą lub Szwecją.

Mecze odbędą się dopiero w marcu, ale już na początku grudnia Polacy poznają potencjalnych rywali w fazie grupowej mundialu. Wiemy, że nasza kadra jako uczestnik baraży będzie losowana z czwartego koszyka, o czym więcej TUTAJ.

Różnica jakości między rywalami w poszczególnych koszykach jest ogromna. Z najwyższego można trafić na Kanadę, ale też na Argentynę czy Brazylię. Możliwa jest grupa z udziałem Polski, Norwegii, Maroka i "Albicelestes", czyli obrońców tytułu. Oto, co o potencjalnym składzie grup uważa selekcjoner reprezentacji Polski.

- Jak przy każdym losowaniu, może być grupa śmierci, może być bardziej przystępna. Nie myślę o tym. Będzie to ciekawe do przeanalizowania, do spojrzenia, co by było, jeśli awansujemy, albo awansujemy, to jesteśmy tu. Będziemy na spokojnie się temu przyglądać, ale najpierw trzeba zrobić swoje - powiedział Urban na kanale Meczyki.

Selekcjoner odniósł się też do zwiększenia liczby uczestników turnieju. Przyznał, że o części drużyn nie możemy wiele powiedzieć.

- Na mundialu jest wiele drużyn, o których nie wiemy zbyt dużo. Nie jest tajemnicą, że każdy, kto interesuje się piłką reprezentacyjną, wie, że poszerzenie turnieju nie zostało zrobione dla Europy, chociaż tutaj gra się najlepiej w piłkę. Europa dostała trzy miejsca więcej, a z 32 uczestników zrobiło się 48. To znaczy, że FIFA chciała otworzyć okno dla większości reprezentacji, żeby spopularyzować piłkę nożną jeszcze bardziej - dodał.