Polski piłkarz wyleciał z boiska w piątej sekundzie. Decyzja arbitra nie mogła być inna [WIDEO]

Rywalizacja w czwartej lidze podkarpackiej powoli wchodzi w decydującą fazę. W sobotę rozegrane zostało starcie Cosmosu Nowotaniec z Pogonią-Sokół Lubaczów. Oba zespoły wciąż walczą o awans.

Początek meczu był jednak bardzo nieudany dla drużyny z Nowotańca. Po zaledwie pięciu sekundach gry ostrego faulu na graczu gości dopuścił się Kacper Pieniążek. Piłkarz Cosmosu wyprostowaną nogą uderzył w głowę zawodnika rywali, Mateusza Gula. Poszkodowany przeciwnik padł na murawę.

Decyzja arbitra po tym zajściu mogła być tylko jedna. Sędzia pokazał czerwoną kartkę. Po chwili na boisku zameldowały się służby medyczne, które udzieliły pomocy zawodnikowi przyjezdnych.

Mimo tego, że faul Pieniążka na piłkarzu Cosmosu wyglądał bardzo niebezpiecznie, Gul zdołał wrócić do gry. Przez pozostałą część spotkania występował on z opatrunkiem na głowie.

Gra w osłabieniu nie przeszkodziła drużynie z Nowotańca w sięgnięciu po cenny triumf. Cosmos wygrał to spotkanie wynikiem 1:0. Bohaterem gospodarzy został Ukrainiec, Wiktor Chomczenko.

Komplet punktów zdobyty przez Cosmos pozwolił mu umocnić się na pozycji lidera czwartej ligi podkarpackiej. Jego przewaga nad drugą Stalą Łańcut wynosi obecnie jeden punkt.