Polski talent w ogniu krytyki. "Musi nauczyć się grać w takich meczach"
Jan Faberski uważany jest za wielki talent. W ostatni weekend nie popisał się jednak w meczu PEC Zwolle z NAC Breda, czego nie ukrywał jego trener, Henry van der Vegt.
Faberski w ostatnich latach szkolił się w Ajaksie Amsterdam. Nie dostał jak dotąd szansy debiutu w pierwszej drużynie, choć znajdował się już w kadrze meczowej.
Latem uznano, że kolejnym krokiem w jego rozwoju powinno być wypożyczenie. Wylądował w innym zespole Eredivisie, PEC Zwolle.
Tam wywalczył sobie ostatnio miejsce w wyjściowej jedenastce. Zremisowanego 2:2 meczu z NAC Breda nie będzie jednak wspominał najlepiej.
Polak jeszcze w pierwszej połowie sprokurował bowiem rzut karny. W przerwie został zmieniony, a trener Zwolle nie ukrywał, że młodego zawodnika czeka jeszcze sporo pracy.
- Jan to młody zawodnik, który potrzebuje takich meczów, aby odkryć, ile w męskim świecie kosztują naiwność i młodość. To właściwie całkiem proste - powiedział Henry van der Vegt.
- Zastanawialiśmy się, czy dać mu szansę na rehabilitację w drugiej połowie, czy wprowadzić kogoś ze świeżym zapasem sił. Jan to ogromny talent, ale musi się nauczyć grać w takich meczach - stwierdził.