"Poszedł w złą stronę". Działacz nie przebierał w słowach nt. "Lewego"

W piątek reprezentacja Polski pokonała w meczu towarzyskim Mołdawię 2:0. Na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisali się Matty Cash i Bartosz Slisz.

Poczynania drużyny prowadzonej przez Michała Probierza z wysokości trybun podziwiał Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony nie przyjechał na zgrupowanie kadry, tłumacząc swoją decyzję koniecznością odpoczynku po trudnym sezonie. Nie wszystkim przypadło to do gustu.

W programie Kanału Sportowego głos na temat decyzji kapitana reprezentacji Polski zabrał były wiceprezes PZPN, Marek Koźmiński.

- Roberta bardzo szanuję. Być może to najlepszy piłkarz w historii polskiej piłki. Natomiast jeśli mówimy o kapitanie kadry czy przywódcy, to ocena musi być inna. Przykro mi to mówić, ale to trochę na żądanie Roberta. To wszystko jest niepotrzebne - przyznał Koźmiński

- Ten przyjazd na reprezentację był sztuczny. Nie wiem, czy ci doradcy od kariery Roberta prowadzą ją dobrze od strony pozaboiskowej. Poszedł w złą stronę. Nigdy nie będzie umiłowany przez naród właśnie przez takie zachowania - podsumował były reprezentant Polski.

Kolejny mecz reprezentacji Polski zostanie rozegrany we wtorek. Drużyna Michała Probierza zagra w eliminacjach do MŚ z Finlandią.