Potężne męczarnie Jagiellonii! Imaz bohaterem w Lidze Konferencji

W poprzednim sezonie Jagiellonia Białystok dobrnęła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Na jej drodze stanął wówczas Betis. Zespół Adriana Siemieńca chciał powtórzyć ten wyczyn także i w tym roku.

Na inaugurację zmagań w fazie ligowej mierzył się z Hamrun. Mimo tego, że był uznawany za faworyta, konkretów nie brakowało też po stronie rywali.

Przy odrobinie szczęścia Maltańczycy mogli szybko objąć prowadzenie. Na posterunku był jednak Sławomir Abramowicz. Wraz z upływem czasu coraz bardziej widoczną przewagę zaczęła zyskiwać Jagiellonia. W 38. minucie na listę strzelców w końcu wpisał się Jesus Imaz.

Hiszpan skorzystał ze świetnego zachowania Afimico Pululu, który osłonił piłkę, tworząc przy okazji okazję strzelecką. Euforia w Jagiellonii nie utrzymała się jednak długo. Po interwencji VAR-u sędzia podjął kontrowersyjną decyzję i anulował gola, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Mimo wyraźnej przewagi "Dumy Podlasia", do przerwy nie padł ani jeden gol. Maszyna trenera Siemieńca ruszyła dopiero w drugiej połowie.

Zaraz po wyjściu z szatni prosto w bramkarza uderzali Dusan Stojinović oraz Oskar Pietuszewski. Finalnie na pierwsze trafienie było trzeba poczekać aż do 57. minuty, kiedy to sprawy w swoje ręce wziął Imaz. Atakujący Jagiellonii trafił do siatki po uderzeniu przy słupku.

Gdyby złych wieści dla Hamrun było mało, w 63. minucie czerwoną kartkę obejrzał Joseph Mbong. Atakujący gości dopuścił się ostrego faulu na Tarasie Romanczuku. Po interwencji VAR-u wyleciał z boiska.

Jagiellonia nie zwolniła tempa i za wszelką cenę chciała dobić osłabionego rywala. Na kwadrans przed końcem znakomitej sytuacji nie wykorzystał Alex Pozo. Hiszpan posłał zbyt krótkie dogranie do Afimico Pululu. Kilka chwil później w bramkarza uderzył natomiast Stojinović. Swoją okazję zmarnował też Rallis.

Zespół prowadzony przez trenera Adriana Siemieńca zdołał utrzymać korzystny wynik do końca i pokonał przed własną publicznością Hamrun 1:0.