Poważna kontuzja angielskiego talentu. Może stracić większość następnego sezonu

Zanosiło się, że uraz Eze'a nie będzie specjalnie groźny. Roy Hodgson, menedżer Palace, informował na konferencji prasowej, że faktycznie 22-latek zmaga się z jakimś kłopotem po treningu, ale nie wspomniał ani słowem o poważnych konsekwencjach tej kontuzji. Okazuje się jednak, że rzeczywistość wygląda zgoła inaczej.

"The Athletic" i "Sky Sports" zgodnie piszą, że Eze bardzo poważnie uszkodził ścięgno Achillesa i czeka go długa, żmudna rehabilitacja. Jeśli pogłębione badania potwierdzą wstępną diagnozę, zawodnik będzie pauzował minimum sześć miesięcy. W 2021 r. na boisko raczej już więc nie wybiegnie.

Przerwa może jednak potrwać nawet osiem miesięcy, co oznaczałoby, że Eze straci większość następnego sezonu. To spory kłopot dla zespołu z Selhurst Park. 22-latek jest liderem ofensywy londyńskiej drużyny. W tym sezonie strzelił cztery gole i zaliczył sześć asyst w Premier League.

"The Athletic" podkreśla, że kontuzja Eze'a prawdopodobnie równa się blokadzie transferu Wilfrieda Zahy, o którym mówi się od dłuższego czasu. Crystal Palace musi teraz przegrupować własne plany na najbliższe okienko, by uzupełnić powstałą niespodziewanie lukę.

Klub z Londynu szuka także nowego menedżera, po tym jak Roy Hodgson ogłosił wczoraj odejście po zakończeniu rozgrywek. W gronie jego następców wymienia się m.in. Franka Lamparda.

Dziś Palace w ramach 37. kolejki ligowej podejmie na własnym boisku Arsenal. Podopieczni Hodgsona zajmują 13. miejsce w tabeli z dorobkiem 44 punktów.