Poważny błąd Marciniaka w meczu Legii. "Mieliśmy awarię VAR-u"

Poważny błąd Marciniaka w meczu Legii. "Mieliśmy awarię VAR-u"
Screen/X
Czy piłkarzom Radomiaka Radom należał się rzut karny w meczu z Legią Warszawa? Jak przyznał Adam Lyczmański, Szymon Marciniak popełnił błąd, na co wpływ mogła mieć kolejna już w ostatnim czasie awaria systemu VAR.
Legia Warszawa ograła w niedzielę Radomiak Radom 4:1 w meczu PKO BP Ekstraklasy. Na listę strzelców wpisali się Juergen Elitim, Mileta Rajović, Damian Szymański i Paweł Wszołek. Po stronie gości trafił Adrian Dieguez.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy doszło do kontrowersyjnej sytuacji pod bramką Legii. Na powtórkach widać, że Ruben Vinagre zahacza Romario Baro, powodując jego upadek. Szymon Marciniak nie podyktował jednak rzutu karnego. Swojej decyzji nie zmienił też po interwencji VAR-u.
W programie Liga+Extra w Canal+Sport do zajścia z 48. minuty meczu odniósł się Adam Lyczmański. Jak przyznał, gościom należał się rzut karny, a błędna decyzja Marciniaka mogła być efektem awarii, której uległ system wideoweryfikacji. Arbiter spędził przy monitorze kilka minut.
- Jako pierwszy piłkę zagrał piłkarz Radomiaka. Tutaj powinien zostać podyktowany rzut karny dla Radomiaka. Gracz Legii powinien otrzymać żółtą kartkę. Zastanawiam się skąd inercja sędziów VAR. Ciekawi mnie jakość tego, na czym pracują arbitrzy na wozie VAR - przyznał sędziowski ekspert.
- W tym meczu mieliśmy awarię systemu VAR. Mam informację od sędziów, że jakość obrazu, jaki oni mają na tych małych monitorach na wozie, pozostawia wiele do życzenia - podsumował Lyczmański.
Trzy punkty zgarnięte w niedzielę przez Legię pozwoliły jej awansować na szóste miejsce w ligowej tabeli. Radomiak zajmuje 13. pozycję.

Przeczytaj również