Poważny rozłam w USA? Jeden ze stanów chce oficjalnej reprezentacji. Powalczy o członkostwo w FIFA

Hawaje to najmłodszy stan USA. Jest nim od 1959 roku. Przed aneksją pod koniec XIX wieku było to jednak niepodległe państwo. Uniezależnienia i niepodległości od Stanów Zjednoczonych od dawna domaga się wiele pozarządowych organizacji. Teraz dołączyła do nich Hawajska Federacja Piłki Nożnej na czele z prezesem Vernonem Kapua'alą.

Kultura piłkarska na Hawajach nie jest na najwyższym poziomie. W najwyższych amerykańskich ligach nie walczy żaden zespół z archipelagu. Mimo to, w Honolulu wciąż powstają nowe szkółki piłkarskie, a sportowa infrastruktura jest systematycznie rozbudowywana.

Od dawna istnieje również nieoficjalna reprezentacja kraju. Nie jest to drużyna uznawana międzynarodowo, zatem piłkarze i piłkarki z Hawajów mogą być powoływani przez kadrę narodową Stanów Zjednoczonych. Tamtejsi działacze pracują jednak nad zmianą tego stanu rzeczy. Wierzą bowiem, że amerykańska kultura i kapitalizm zastąpiły znaczną część bogatej kultury i dziedzictwa Hawajów, a piłkarska odrębność może stanowić odpowiednią przeciwwagę.

Przełomową datą dla Hawajczyków był 28 listopada 2019 roku. Hawaje zostały wtedy państwem członkowskim CONIFA, a więc Konfederacji Niezależnych Związków Piłkarskich. Należą do nich Kaszmir czy Tybet. Tamtejsze kadry uznają się nawzajem i grają ze sobą mecze. Ze względu na pandemię koronawirusa Hawajczycy nie mieli jednak okazji rozegrać żadnego spotkania.

Teraz sytuacja się zmieniła. 24 lipca męska reprezentacja Hawajów rozegrała debiutancki pojedynek przeciwko Maorysom, grupie etnicznej z Nowej Zelandii. Rozpoczęło to serię spotkań, w której następnie zagrały ze sobą również kobiece kadry oraz reprezentacje młodzieżowe.

Hawajczycy postawili zatem pierwszy krok na drodze do odrębności od kadry Stanów Zjednoczonych. Niebawem włodarze Hawajskiej Federacji Piłkarskiej złożą oficjalny wniosek o uznanie ich drużyny w FIFA. Jeśli spotkałby się on z akceptacją organizacji, kolejne stany USA mogłyby pójść drogą Hawajczyków. Do tego jednak daleka droga. Na razie reprezentacji, oprócz Amerykanów, nie uznaje m.in. Federacja Piłkarska Oceanii.