Pozytywne wieści ws. Modera. Urban wskazał kluczowy termin

Moder jest 35-krotnym reprezentantem Polski. W drużynie narodowej ostatni raz wystąpił w czerwcu, kiedy zespół prowadzony jeszcze przez Michała Probierza przegrał 1:2 z Finlandią.

Ostatnie miesiące są bardzo trudne dla gracza Feyenoordu. Z powodu problemów z plecami wciąż nie wystąpił w tym sezonie w ani jednym spotkaniu. Pomocnik przeszedł już operację i, jak wynika ze słów Jana Urbana, na początku roku powinien wznowić treningi z całym zespołem. Jeśli wróci do regularnej gry, może być opcją na marcowe baraże o awans na mistrzostwa świata.

- Rozmawiałem z Kubą po zabiegu. Powoli wraca, moim zdaniem od stycznia będzie gotowy do pracy z drużyną na pełnych obrotach. Jak zacznie pracę na pełnych obrotach, to sam będzie wiedział, czy już jest w porządku czy nie. Bo prób rozpoczęcia treningu z drużyną było dużo po różnych zabiegach. Natomiast kiedy wskakiwał na większe obciążenia, to od razu odczuwał dyskomfort - przyznał Urban w wywiadzie na kanale Meczyki.

Selekecjoner podkreślił, że potrzebuje większej liczby opcji w środku pola. W niedawnym meczu z Holandią chciał przetestować duet Piotr Zieliński - Sebastian Szymański, ponieważ Bartosz Slisz pauzował za kartki. Nie wyszło, bo już na początku tamtego spotkania piłkarz Fenerbahce doznał kontuzji i zmienił go Bartosz Kapustka.

- Na pewno mielibyśmy więcej opcji, gdyby Kuba był zdrowy. Nie zastanawialibyśmy się tak długo, kto ma zagrać, bo Bartek Slisz był zawieszony. Jeśli masz więcej opcji, to jest lepiej. Oby tak było, bo później próbowaliśmy różnych rozwiązań i ja do dziś nie wiem, czy Sebastian Szymański sprawdziłby się w środku pola z Piotrkiem Zielińskim. Ta myśl ciągle we mnie jest i kto wie, czy nie spróbujemy tego. Są to zawodnicy do gry i wydaje mi się, że by sobie poradzili. Ale dzisiaj tego nie wiem, bo wspólnie zagrali z Holandią dziesięć minut - powiedział Urban.

Niewykluczone zatem, że Szymański i Zieliński zagrają wspólnie w barażach o awans na mistrzostwa świata. 26 marca biało-czerwoni podejmą Albanię, a w ewentualnym finale zmierzą się z Ukrainą lub Szwecją.