Premierowy gol Polaka za granicą. Długo na to czekał

Sebastian Musiolik zdobył pierwszą bramkę w nowych barwach. Dzięki Polakowi Kifisia zremisowała 2:2 z Asterasem Tripolis.
W poprzednich rozgrywkach Śląsk Wrocław spadł z PKO BP Ekstraklasy. Niebawem klub ogłosił rozwiązanie kontraktów z trzema piłkarzami: Marcinem Cebulą, Sebastianem Musiolikiem i Filipem Rejczykiem.
Żaden nie pozostał jednak długo na bezrobociu. Musiolik czekał na nowego pracodawcę nieco ponad miesiąc. Ostatecznie zdecydował się podpisać umowę z zagranicznym klubem.
29-letni napastnik porozumiał się z występującą w greckiej ekstraklasie Kifisią. Od samego początku nie mógł jednak liczyć na regularne występy - rozegrał zaledwie pięć meczów.
Niewykluczone, że ten piąty okaże się jednak dla niego przełomowy. W niedzielnym spotkaniu z Asterasem Tripolis Musiolik doczekał się debiutanckiego trafienia w nowych barwach.
W 82. minucie 29-letni snajper wszedł na plac gry, a już cztery minuty później cieszył się z gola. Po sporym zamieszaniu w polu karnym wbił piłkę do pustej bramki po podaniu Andrewsa Tetteha.
W ten sposób wychowanek ROW-u Rybnik ustalił rezultat na 2:2. Więcej trafień już nie padło. Kifisia plasuje się na ósmej pozycji w tabeli, z kolei Asteras Tripolis zajmuje 14. lokatę.
To drugi pobyt Musiolika za granicą. W rozgrywkach 2020/2021 był wypożyczony z Rakowa Częstochowa do Pordenone. Na zapleczu włoskiej ekstraklasy zaliczył sześć trafień i dołożył trzy asysty w 32 występach.