Prezes Jagiellonii o transferach gwiazd. Klub czeka na oferty

Prezes Jagiellonii o transferach gwiazd. Klub czeka na oferty
Michal Kosc / pressfocus
Jagiellonia Białystok po sezonie 2024/2025 straciła już kilku ważnych piłkarzy. W rozmowie z TVP Sport kibiców drużyny uspokaja prezes klubu, Ziemowit Deptuła.
Działacz "Dumy Podlasia" zapewnia, że Jagiellonia była przygotowana na odejście wielu zawodników. Teraz intensywnie pracuje nad sprowadzeniem odpowiednich następców.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To nie jest tak, że zmiany kadrowe i odejścia piłkarzy były dla nas nieznane. Wiedzieliśmy o tym, że część piłkarzy wróci z wypożyczeń, część nie przedłuży kontraktów. Trudno tu mówić o zaskoczeniu - powiedział Deptuła.
- Na pozycjach, o których wiedzieliśmy, że będziemy mieli ubytki, przygotowanych mamy kilkadziesiąt wyselekcjonowanych nazwisk nowych zawodników. Prowadzimy rozmowy z klubami, agentami i samymi piłkarzami. Ta praca trwa cały czas. To żmudna praca, której najwięcej ma nasz dział skautingu z Łukaszem Masłowskim na czele - podkreślił.
Niewykluczone, że wkrótce Jagiellonię opuszczą także Sławomir Abramowicz oraz Afimico Pululu. Na razie białostoczanie nie dostali jednak żadnych konkretnych ofert, co Deptuła przyznał w rozmowie z TVP Sport.
- Na moim biurku nie pojawiły się żadne oficjalne oferty za Afimico Pululu i Sławomira Abramowicza. Oczywiście luźne zapytania mieliśmy, natomiast nie ma żadnych konkretów - ujawnił.
- W sieci krążyła informacja, że negocjujemy transfer Afimico z tureckim Besiktasem. Pozwoliłem sobie pod tym wpisem zapytać, czy Besiktas postanowił negocjować ten transfer przez fax? Trudno o poważne negocjacje, skoro nikt nie zapytał o transfer. Na duże transfery poczekamy. De facto okno transferowe jeszcze się nie zaczęło - zakończył.

Przeczytaj również