Prezydent Rayo atakuje Lecha. "Arogancja, która nie powinna mieć miejsca"
Prezydent Rayo Vallecano w bardzo ostry sposób zareagował na nagranie, które w mediach społecznościowych opublikował Lech Poznań. Martin Presa uznał zachowanie polskiego klubu za nikczemne.
Lech dzień przed meczem z Rayo Vallecano opublikował film, w którym pokazał wnętrze stadionu. Pracownik klubu w szyderczy sposób opowiadał o stanie szatni czy innych pomieszczeń udostępnionych "Kolejorzowi". Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Nagranie wywołało duże emocje. Na pewno negatywnie wpłynęło na relacje między oboma klubami. Rayo uznało je za przejaw pychy.
- Uważam ten film za nikczemny, ponieważ nie tylko w piłce nożnej, ale i w życiu, kpienie i ośmieszanie, wyśmiewanie pokory czy ubóstwa innej osoby, w tym przypadku klubu sportowego, jest, z mojego punktu widzenia, przerażające… - powiedział Presa.
- Jesteśmy bardzo zdenerwowani. Mamy taki stadion, jaki mamy. Ten stadion spełnia wszystkie parametry wymagane przez UEFA po intensywnych pracach przez całe lato. Z pewnością nie jest to luksusowa szatnia jak Real Sociedad czy Real Madryt, ale jest godna szacunku. Pamiętam, jak przebierali się w niej Cristiano Ronaldo i Leo Messi i w ogóle nie narzekali. Nie sądzę, żeby którykolwiek piłkarz Lecha miał taki sam poziom umiejętności jak oni, więc uważam, że to arogancja, która nie powinna mieć miejsca - dodał.
Prezydent Rayo wbił Lechowi jeszcze jedną szpilę. Dotyczyła tego, skąd wziął się jego stadion w obecnym kształcie.
- Możemy powiedzieć Lechowi Poznań, że nie mamy tyle szczęścia, co oni, skoro ich miasto, we współpracy z polskim rządem, zbudowała im stadion za 160 milionów euro… - podsumował Presa.
Mecz zakończył się bolesną porażką Lecha. Choć mistrzowie Polski prowadzili 2:0, to po golu w doliczonym czasie przegrali 2:3.