Probierz wyjawił, którzy zawodnicy mogli otrzymać powołanie do kadry. "Trudniej jest nam zmienić ustawienie"

W poniedziałek rozpoczęło się listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Naszą kadrę czeka starcie w eliminacjach EURO 2024 z Czechami oraz towarzyskie spotkanie z Łotwą.

Na liście powołanych zawodników nie znalazło się wielu nominalnych skrzydłowych. Na dobrą sprawę taką rolę pełni jedynie Kamil Grosicki, gdyż Nicola Zalewski, Paweł Wszołek oraz Przemysław Frankowski są traktowani bardziej jako wahadłowi.

Michał Probierz przyznał, że taka decyzja wynika ze względu na brak odpowiedniej liczby minut w wypadku pozostałych zawodników. Na konferencji prasowej przyznał, że może mieć to wpływ na sposób gry biało-czerwonych.

- Trudniej jest nam zmienić ustawienie i zmienić pewne formy grania, bo po prostu nie ma na to zawodników, którzy regularnie grają - stwierdził.

- Gdyby Skóraś i Kamiński grali regularnie, to mielibyśmy pewne alternatywy. Jedynie "Grosik", który jest skrzydłowym. Staramy się wykorzystać atuty zawodników z klubów, dlatego ustawiamy ich na pozycjach, na których faktycznie grają - dodał.

Michał Skóraś jest związany obecnie z Club Brugge i zaliczył 15 występów oraz strzelił gola, ale w ostatnich pięciu ligowych meczach uzbierał łącznie dwie minuty. Jakub Kamiński ma na koncie 11 spotkań, lecz tylko trzy razy wyszedł na boisko w pierwszym składzie.