Problem z pomnikiem Harry'ego Kane'a. Radni... nie wiedzą, gdzie go postawić. Pokazano, jak wygląda [ZDJĘCIE]
Pomnik Harry'ego Kane'a jest ukończony, lecz dotąd nie ujrzał światła dziennego. Radni od czterech lat debatują bowiem nad jego ostateczną lokalizacją.
Harry Kane to niekwestionowana legenda Tottenhamu. Anglik, który na początku obecnego sezonu przeniósł się do Bayernu Monachium, rozegrał dla "Kogutów" 435 meczów, w których strzelił 280 goli.
30-latek od lat dzierży miano najlepszego angielskiego napastnika. W związku z tym w 2019 roku radni Waltham Forest, jednej z gmin tzw. Wielkiego Londynu, gdzie wychował się Kane, podjęli decyzję o uhonorowaniu gracza.
Postanowiono o stworzeniu rzeźby upamiętniającej bramkostrzelnego zawodnika. Kosztujący około siedem tysięcy funtów, a zatem w przeliczeniu ponad 35 tysięcy złotych pomnik został ukończony już na początku 2020 roku.
Od tego czasu słuch o statui zaginął. Dopiero w ostatnich dniach temat odkopali dziennikarze Daily Telegraph. Po czterech latach od stworzenia pomnika okazało się, że jego aktualną lokalizacją jest... miejski magazyn.
Wszystko przez problemy związane z wyborem lokalizacji. Radni chcieli początkowo umieścić pomnik na stacji kolejowej Chingford's Overground, lecz uznano, że może być on łatwym celem chuliganów.
Rzeźba miała następnie znaleźć się Ridgeway Park, nieopodal stadionu młodzieżowej drużyny Ridgeway Rovers, której Kane jest wychowankiem. I ta propozycja spotkała się jednak z negatywną opinią.
Skończyło się na umieszczeniu gotowej statui, przedstawiającej 30-latka siedzącego na ławce z futbolówką, z dala od jakichkolwiek oczu. Emma Best, liderka Partii Konserwatywnej w Waltham Forest, twierdzi jednak, że niebawem ujrzy ona światło dzienne.
W tym sezonie Harry Kane nadal walczy o pobicie rekordu strzeleckiego Roberta Lewandowskiego. Jak na razie znajduje się na dobrej drodze, by to uczynić. W Bundeslidze strzelił 31 goli w 26 starciach.