Przełamanie Liverpoolu! Isak w końcu z golem w Premier League

Liverpool w ostatnich tygodniach gra fatalnie. Mistrzowie Anglii przegrali dziewięć z dwunastu meczów. Coraz częściej mówi się o tym, że pozycja Arnego Slota jest zagrożona.

"The Reds" wierzyli, że przełamanie przyjdzie w meczu z West Hamem. Liverpool od początku miał przewagę. Rywali nie dopuścił nawet do oddania strzału w kierunku swojej bramki. Mistrzowie Anglii najlepszą okazję w pierwszej połowie mieli w 23. minucie. Po dośrodkowaniu Gomeza i zgraniu piłki przez Gakpo do pozycji strzeleckiej doszli Wirtz i Isak, ale żaden z nich nie zdołał wbić piłki do siatki.

Niemiec miał też szansę w końcówce pierwszej połowy. Po dalekim podaniu Van Dijka i zgraniu Gakpo miał trochę miejsca w polu karnym, ale strzelił zbyt lekko, żeby zaskoczyć Areolę.

Ataki Livepoolu przyniosły efekt w 60. minucie. Wirtz zagrał w pole karne do Gakpo, ten wystawił piłkę Isakowi, a Szwed wykorzystał swobodę i zaskoczył Areolę. Był to dla niego pierwszy gol w Premier League w barwach "The Reds".

West Ham nie zdołał odwrócić losów meczu. Gospodarzom przeszkodził Lucas Paqueta, który w końcówce meczu wyleciał z boiska. Brazylijczyk osłabił swoją drużynę po dyskusjach z sędzią.

"The Reds" dzięki zwycięstwu awansowali na ósme miejsce w tabeli. Czołówka jest blisko - do znajdującego się w strefie Ligi Mistrzów Manchesteru City tracą tylko cztery punkty.