"Przez swoje decyzje osłabił reprezentację". Lewandowski szczerze o relacjach z Glikiem i kadrą

"Przez swoje decyzje osłabił reprezentację". Lewandowski szczerze o relacjach z Glikiem i kadrą
Pressfocus.pl
Kamil Glik jest znany ze swoich krytycznych uwag względem Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski postanowił opowiedzieć o swoich spostrzeżeniach dotyczących relacji ze stoperem Cracovii.
Robert Lewandowski pełni rolę kapitana reprezentacji Polski niemal od dwunastu lat z rzędu. Krótka przerwa nastąpiła jedynie w końcówce kadencji Michała Probierza, który odebrał opaskę zawodnikowi Barcelony. Taką decyzję popierał między innymi Kamil Glik.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie było to duże zaskoczenie, wszak o złych relacjach między tą dwójką mówiło się od dłuższego czasu. Lewandowski uważa jednak, że nie jest w stanie dogadywać się z każdym zawodnikiem, a wiele uwag Glika jest nietrafionych.
- Kapitan nie zawsze będzie lubiany przez wszystkich. Powinien on wyznaczać kierunek dla grupy. A przy takiej liczbie osób nie da się podobać każdemu - powiedział u Bogdana Rymanowskiego.
- Nigdy nie mówiłem, że jestem idealny. Miałem gorsze momenty, choćby wewnętrzne, które mogły rzutować na to jak jestem postrzegany. Przez lata moje oczekiwania były takie same, które stawiałem kolegom w klubie. I to był mój błąd. Oczekiwałem tego, a nie mogłem - dodał.
- Mnie mecze kadry dużo kosztowały. Moje zachowanie mogło przytłaczać, a w tamtym czasie nie zdawałem sobie z tego sprawy. Ale może dzięki temu koledzy w kadrze też czasami starali się bardziej. Na zasadzie: a jest ku*wa ten Lewandowski, pokażę mu - kontynuował.
- Słowa Kamila Glika, że miałem treningi pod siebie, są fajne pod tezę. Za kadencji Adama Nawałki rozgrywałem tyle spotkań, że nie miałem już z czego ruszyć. Raz na zgrupowaniu pozwolono mi trenować trochę inaczej, bo miałem kontuzję. Później trenowałem normalnie, strzeliłem hat-tricka. Trener przyszedł i zasugerował, żebyśmy poszli tym trybem - stwierdził.
- Nigdy nie owinąłem sobie trenera wokół palca, nigdy za żadnym trenerem nie chodziłem. Uważałem, żeby nie przekroczyć pewnej granicy. Jeśli Kamil miał z tym problem, dlaczego do mnie nie przyszedł? Wytłumaczyłbym mu to. Kamil nie mógł tego zaakceptować, ale ja na to nie patrzyłem. Kamil nigdy nie przyszedł, nie pogadał. To jest trochę dziwne - podkreślił.
- Nie będę mówił o nim źle, nie mam z nim osobistego problemu. Wiem, że przez swój sposób bycia, decyzje, osłabił reprezentację, ale nie będę miał o to pretensji. Charakterologicznie jesteśmy inni. W żadnej drużynie nie jest tak, że każdy się kocha - podsumował Lewandowski.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiDzisiaj · 20:14
Źródło: Bogdan Rymanowski

Przeczytaj również