Przykre wyznanie Varane’a. Przeżył koszmar po dołączeniu do Realu

Raphael Varane odwiesił piłkarskie buty na kołek we wrześniu ubiegłego roku. Podczas kariery zapracował na status legendy Realu Madryt.

Francuz rozegrał w barwach "Królewskich" 360 spotkań, w których zdobył 17 bramek i zaliczył siedem asyst. Razem z klubem czterokrotnie wygrał Ligę Mistrzów i sięgnął po trzy mistrzostwa kraju.

W karierze Varane’a nie zawsze było jednak kolorowo. Po przenosinach do stolicy Hiszpanii z RC Lens w 2011 roku przeżył on trudne chwile, zmagając się z depresją.

- Po przyjściu do Realu Madryt miałem pierwsze problemy. Miałem 18 lat i nie miałem normalnego okresu dojrzewania. Byłem sam, trenowałem bez przerwy i prawie nie grałem. Czułem, że moje marzenie słabnie. Na boisku byłem całkowicie skupiony, ale potem nie chciałem wracać do domu. To była depresja. Nic już mnie nie cieszyło - mówił Varane w wywiadzie dla Le Monde.

Varane przetrwał trudniejsze momenty i zdołał odnaleźć się w Madrycie. Razem z Sergio Ramosem stworzył duet, który był filarem defensywy "Królewskich" przez długie lata.

32-latek opowiedział o swojej walce z depresją także w filmie "Głowy spuszczone: gra zespołowa dla zdrowia psychicznego", którego premiera miała miejsce we wtorek. W trakcie trwania produkcji nastolatkowie oraz gwiazdy futbolu podzielili się swoimi wstrząsającymi wyznaniami.