PSG. Były dyrektor FC Barcelony o kulisach transferu Neymara. "Brakowało nam 20 milionów euro do jego powrotu"

Neymar opuścił "Blaugranę" w 2017 roku, gdy PSG ustanowiło transferowy rekord wszech czasów i zapłaciło 222 miliony euro. Sam Brazylijczyk szybko pożałował jednak zmiany otoczenia.

Latem 2019 roku w mediach huczało od plotek na temat jego możliwego powrotu na Camp Nou. Jak się okazuje, było w nich sporo prawdy. Potwierdził to Javier Bordas, były dyrektor FC Barcelony.

W rozmowie z radiem "Cadena SER" opowiedział on ze szczegółami o tym, jak przebiegały negocjacje z paryżanami. Porozumienie było blisko, lecz ostatecznie nie udało się go osiągnąć i piłkarz został w stolicy Francji.

- Zaproponowaliśmy PSG 110 milionów euro. Do tego chcieliśmy im oddać Jeana-Claira Todibo oraz Ivana Rakiticia, a także wypożyczyć Ousmane Dembele. Zgodzili się na większość warunków, ale chcieli 130 milionów euro - opowiada Bordas.

- Brakowało nam 20 milionów euro do jego powrotu. Ojciec Neymara powiedział, że on sam pokryje różnicę. Ostatecznie nic takiego się jednak nie wydarzyło - dodał działacz.

Finalnie Brazylijczyk został w Paryżu, a z obecną drużyną dotarł w sierpniu do finału Ligi Mistrzów. Obecnie rozmawia z PSG na temat nowej umowy. Aktualna wygasa w czerwcu 2022 roku.