PSG wciąż zarabia na Leo Messim. Kontrowersja wokół gwiazdy. "Powinien pozwać ten śmieszny klub"

Mimo tego, że Leo Messi nie jest już piłkarzem Paris Saint-Germain, francuski klub wciąż czerpie z niego zysk. Szokującym odkryciem podzielił się dziennikarz, Dani Gil.
Wraz z początkiem lipca końca dobiegła umowa Leo Messiego z PSG. Mistrz świata z Kataru opuścił Francję i na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Interu Miami.
Podpisany blisko miesiąc temu kontrakt z drużyną MLS będzie obowiązywał do końca 2025 roku. Tak długa współpraca to również duży zysk dla amerykańskiego klubu.
Koszulki Interu Miami z nazwiskiem Leo Messiego zaczęły się rozchodzić w piorunującym tempie. Na sprzedaży trykotów 36-latka klub może zgarnąć fortunę. Wiele wskazuje na to, iż nie tylko on.
Według informacji, które ujawnił dziennikarz, Dani Gil koszulki nowej gwiazdy MLS znajdują się także w sklepie PSG. Mimo tego, że jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu nie jest graczem mistrza Francji od blisko dwóch miesięcy, ten wciąż czerpie z tego zysk.
- PSG nadal wykorzystuje markę Messiego na koszulce z tego sezonu, mimo tego, że Argentyńczyk opuścił Paryż już dwa miesiące temu - przekazał w mediach społecznościowych hiszpański dziennikarz.
Jak się okazuje, koszulki mistrza świata nie są jedynymi, które wciąż można nabyć w sklepie PSG. Kibice także mogą kupić trykoty Sergio Ramosa. Były kapitan reprezentacji Hiszpanii również opuścił Paryż pod koniec czerwca.
Oburzenia całą sytuacją nie kryją internauci. W mediach społecznościowych pojawiła się masa negatywnych komentarzy pod adresem francuskiego zespołu. Część kibiców oczekuje, że Messi pozwie klub. "Powinien pozwać ten śmieszny klub", "Oni myślą tylko o pieniądzach" - piszą fani.