Pustki na Łazienkowskiej. Kibice Legii pokazali, co myślą o zespole

Legia Warszawa rywalizuje z Lincoln Red Limps w szóstej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Frekwencja na Łazienkowskiej zdecydowanie nie dopisała, a w trakcie pierwszej połowy kibice Legii opuścili słynną Żyletę.
Ostatnie miesiące stanowiły prawdziwy test cierpliwości dla kibiców Legii. Fani stołecznych musieli pogodzić się z kolejnymi kompromitacjami swojej drużyny.
"Wojskowi" pod wodzą Inakiego Astiza rozegrali dziewięć meczów, notując trzy remisy i sześć porażek. W sumie Legii wybiło już 11 spotkań bez zwycięstwa, czym ustanowiono niechlubny rekord w dziejach klubu.
Ekipa z Warszawy odpadła z Pucharu Polski, a w poprzednim tygodniu straciła szansę na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Wiosną pozostanie jej rywalizacja w Ekstraklasie, gdzie obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Czara goryczy w stolicy ewidentnie się przelała. Uwidoczniło się to podczas czwartkowego spotkania Legii z Lincoln na zakończenie fazy ligowej LK.
Trybuny na Łazienkowskiej zaświeciły pustkami. Ultrasi stołecznych tym razem nie zdecydowali się na prowadzenie dopingu. Na stadionie zapanowała grobowa atmosfera, która pasuje do wyników drużyny w ostatnim czasie.
Kibice, którzy zjawili się na trybunach, wywiesili obraźliwy transparent pod adresem Dariusza Mioduskiego. Napisano: "Mioduski, spłać długi, których tu narobiłeś i wypie***laj".
W trakcie pierwszej połowy Żyleta opustoszała. Kibice wyszli z trybuny po kilkunastu minutach meczu.