Radosław Majewski mógł wrócić do Ekstraklasy. Zdradził szczegóły

Majewski w tym sezonie zagrał w szesnastu meczach Betclic 1 Ligi. Bilansu piłkarzowi Znicza może pozazdrościć wielu zawodników - strzelił siedem goli i dołożył do nich trzy asysty.

Były reprezentant Polski wyrównał tym samym swój wynik bramkowy z poprzedniego sezonu. Do siedmiu goli dołożył wtedy jedenaście asyst.

Takie osiągnięcie doświadczonego pomocnika przyciągnęło zainteresowanie klubów z Ekstraklasy. Majewski przyznał nawet, że doszło do rozmów w sprawie jego angażu w jednym z nich.

- Niby były te rozmowy, prowadził je agent. Chciałbym zobaczyć, czy dałbym sobie radę, a byłoby zaje***cie, gdybym sobie poradził. Myślę, że pod względem swojego przygotowania dałbym radę. Kwestią byłby tylko ten pierwszy krok, by tam wejść, ale do tego nie doszło. Moje życie prywatne znów by się wywróciło do góry nogami, ale byłem gotowy, gdyby pojawiła się oferta, to na te pierwsze pół roku powiedzieć sobie „dobra, pakuj się i jedź” - powiedział Majewski w rozmowie z portalem Łączy nas piłka.

- Był rozmowy, ale nie miałem na to wpływu. Robił to pośrednik, więc nie wiem, co tam się wydarzyło. Gdybym miał ofertę z Ekstraklasy, to bez względu na inne rzeczy, zrobiłbym wszystko, żeby z niej skorzystać. Piłkarską karierę mam tylko jedną. Zawsze każdy kolejny mecz, w którym grasz, może być twoim ostatnim. Nawet na treningu może się coś wydarzyć - podsumował.

Majewski grał w Ekstraklasie w Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Polonii Warszawa, Lechu Poznań i Pogoni Szczecin. Sporo czasu spędził też poza Polską. Przez pięć sezonów był związany z Nottingham Forest.